Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Korweta spłynie na wodę

Marynarka wojenna, Przemysł zbrojeniowy, Strategia i polityka, 27 sierpnia 2009

Stocznia Marynarki Wojennej planuje zwodowanie kadłuba korwety wielozadaniowej projektu 621 Gawron jeszcze we wrześniu. Ma być to jedynie wodowanie techniczne, ale jednak będzie miało historyczne znaczenie.

Kadłub korwety projektu 621 bez nadbudówki jest mało efektowny i nie rzuca się w oczy. Tym bardziej, że stoczniowcy ustawili go w taki sposób, by nie można było dojrzeć szczegółów. Okręt powinien spłynąć na wodę 10 września, ale tylko na chwilę... / Zdjęcie: Janusz Walczak

Na 10 września planowane jest zwodowanie scalonego kadłuba korwety, który zostanie niemal od razu ponownie przeniesiony przy pomocy podnośnika mechanicznego na stanowisko lądowe, a później ponownie do hali. Na wodzie kadłub zostanie obrócony o 180° tak, by do hali wprowadzany był rufą. Cały projekt ma zapewnić możliwość pracy przy rufowych elementach wyposażenia okrętu w hali. Cały kadłub nie zmieści się w hangarze, więc dwie sekcje dziobowe, numer 9 i 10, będą wystawały. Również scalanie sekcji dziobowych odbywało się już po wyprowadzeniu kadłuba poza halę, gdzie okręt był budowany. Obecnie kadłub stoi na stanowisku lądowym i pod dołączeniu dwusekcyjnego elementu dziobowego trwają na nim prace przygotowujące do spuszczenia kadłuba na wodę.

Nie będzie to jednak klasyczne wodowanie okrętu. Przede wszystkim kadłub wygląda jeszcze mało efektownie. Bez bryły nadbudówek jest niepozorny, i mimo, że już od jakiegoś czasu stoi na otwartych terenach stoczni nie wzbudza większej sensacji. A powinien, bo dotychczas wszelkie szczegóły budowy, w tym również zdjęcia kadłuba, były pilnie strzeżoną tajemnicą.

Nie wiadomo, jak potoczą się dalsze losy okrętu. ORP Ślązak miał wejść do służby w 2012. Projekt nie jest jednak finansowany zgodnie z pierwotnym programem. W 2009 na realizację projektu platformy planowano ponad 42 mln zł. W budżecie pozostawiono jednak... jedynie niespełna 700 tys. zł!.

Pod koniec ubiegłego roku powinna też być podpisana umowa na Zintegrowany System Walki. Umowy jednak nie podpisano do dzisiaj, przez co opóźniony jest także etap wyposażania okrętu w elektronikę, uzbrojenie i systemy obserwacyjne. To bardzo źle wróży projektowi. Same koszty konserwacji już zakupionych urządzeń, jak silniki, turbina, elektrownia, elementy ruchowe i innego wyposażenia, to prawie 20 mln zł rocznie.

Tymczasem zbliżają się terminy wycofywania ze służby kolejnych okrętów Marynarki Wojennych. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie czym zapełnić pustki operacyjnej po kasowanych jednostkach.


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.