Minister spraw zagranicznych Japonii Toshimitsu Motegi i pełniący obowiązki ambasadora USA w Japonii Joseph Young podpisali umowę o warunkach utrzymania amerykańskich baz na wyspach przez kolejny rok. Tokio zobowiązało się wydać na ich funkcjonowanie 201,7 mld jenów (ok. 1,9 mld USD). Teraz umowę musi zatwierdzić japoński parlament. Powinno to nastąpić przed końcem bieżącego roku podatkowego [do końca marca br.] – powiedział minister.
Umowa została przedłużona do 31 marca 2022. Przewiduje m.in., że Japonia pokryje wszystkie koszty mediów związane z bazami w USA, a także pensje dla personelu cywilnego pracującego w tych obiektach. Będzie to kosztować Tokio mniej więcej tyle, ile średnio przez ostatnich 5 lat. Japońskie Ministerstwo Obrony oblicza, że Tokio ponosi 86,4% bezpośrednich kosztów utrzymania baz amerykańskich w tym kraju.
Jeszcze niedawno udział Japonii w kosztach utrzymania amerykańskich baz był przedmiotem ostrego konfliktu. Według Johna Boltona, byłego doradcy prezydenta USA, Donalda Trumpa, miał on zażądać, by Tokio wydawało na ten cel 8 mld USD rocznie. Administracja nowego prezydenta, Joe Bidena, zgodziła się na zachowanie dotychczasowych warunków. Kolejne porozumienia Japonii i USA są zawierane na okresy 5-letnie. Obecne jest traktowane jako przejściowe.