Kanał Sueski pozostaje zablokowany przez kolejny dzień, po tym jak ugrzęznął na nim bardzo duży kontenerowiec (ULCV) Ever Given. Do utknięcia 400-metrowego statku na mieliźnie doszło 23 marca ok. 7:40 czasu lokalnego na 151 kilometrze kanału. Dziób jednostki w niekontrolowany sposób uderzył w jeden z brzegów kanału, a rufa zatrzymała się na drugim.
Tajwańskie przedsiębiorstwo transportowe Evergreen Marine, czarterujące Ever Given od armatora japońskiego, twierdzi, że do wydarzenia doszło z powodu silnego podmuchu wiatru. Władze zarządzające Kanałem Sueskim (SCA) potwierdziły, że statek stracił zdolność manewrowania przy silnym wietrze i burzy pyłowej.
Na pokładzie statku znajduje się 25 członków załogi. Żaden z nich nie odniósł obrażeń. Ever Given przewozi ok. 20 tys. kontenerów. Cena za możliwość przepłynięcia Kanału Sueskiego wynosi kilkaset tysięcy euro.
Wkrótce po wypadku podjęto próby odblokowania Ever Given. Działania holowników utrudnia jednak pogoda, w tym nadal silny wiatr. Problemem jest sama wielkość statku i związana z tym groźba rozszczelnienia kadłuba jednostki i jej zatonięcia.
Statek blokuje ruch w obu kierunkach przez jeden z najbardziej zatłoczonych kanałów żeglugowych, którym transportowana jest ropa, gaz, zboża i inne towary między Europą i Azją. Przez liczący 193 km Kanał Sueski przepływa codziennie ok. 30% światowego wolumenu kontenerów (na ok. 50 kontenerowcach), a w sumie ok. 13% całego światowego handlu wszelkimi towarami. Na obu końcach kanału zablokowanych jest już blisko 200 statków różnego typu i wielkości. Właściciele niektórych z nich rozważają wybranie innej trasy, wokół południa Afryki, co jednak zwiększy czas żeglugi o co najmniej tydzień.