Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

WWS Ukrainy bez samolotów?

Lotnictwo wojskowe, Strategia i polityka, 10 września 2009

Wskutek braku pieniędzy lotnictwo wojskowe Ukrainy zakonserwuje w 2010 większość samolotów bojowych.

O fatalnej sytuacji ukraińskich WWS powiedział w wywiadzie dla gazety Nowaja zastępca ich dowódcy, gen. Wasilij Nikiforow (na zdjęciu - po locie Su-27 z prezydentem Juszczenko). Jego zdaniem, z powodu kryzysu finansowego, nakłady na obronność Ukrainy spadły do niebezpiecznie niskiego poziomu. Projekt budżetu obronnego na 2010 przewidywany jest na 7 mld hrywien. Według Nikiforowa, lotnictwo wojskowe otrzyma zaledwie 2,5% (!) minimalnej kwoty niezbędnej do normalnego funkcjonowania (w br. było to 18%). Dla przykładu - na remonty samolotów potrzeba 1200 mln hrywien, a w 2009 wojsko dostało zaledwie 3 mln hrywien. W 2010 będzie to jeszcze mniej.

W tej sytuacji nie będzie środków na remonty znajdujących się w fatalnym stanie ukraińskich samolotów wojskowych. Większość z nich ma wyczerpane resursy i nigdy nie była modernizowana, mimo że na Ukrainie po czasach ZSRS pozostało aż 8 zakładów remontowych. Trafiają do nich MiGi-29 i Su-25, kontynuowany jest program modernizacji Su-24 i Su-27, ale wojsko nie płaci za wykonywane prace. Zadłużenie sięgnęło 28 mln hrywien.

W tej sytuacji wojsko oferowało zapłatę w naturze - za 2 wyremontowane samoloty jeden do dyspozycji zakładów. Mogły one te samoloty sprzedać za granicę, by mieć pieniądze na wypłaty. Jednak w 2002 ministerstwo obrony zakazało tej praktyki.

Brakuje też paliwa i innych materiałów eksploatacyjnych. Praktycznie wszystkie samoloty WWS Ukrainy zostaną więc zakonserwowane - w 2010 latać będą jedynie pojedyncze egzemplarze.

Zdaniem Nikiforowa, na kompromitującym poziomie pozostają zarobki ukraińskich pilotów wojskowych. - Dowódca pułku, który musi być w pełni dyspozycyjny, zarabia 3 tys. hrywien (1 hrywna to 0,33 zł), a pilot 1,8-2 tys. hrywien. W tej sytuacji najbardziej doświadczeni piloci odchodzą do cywila w pierwszym możliwym formalnie terminie, a więc już w wieku 32 lat... W liniach lotniczych pilot po przeszkoleniu na pasażerskiego Boeinga może liczyć na 28 tys. hrywien.

Kilka lat temu w ukraińskich WWS było 60-70% pilotów 1. i 2. klasy. Teraz zostało ich zaledwie 30%. Powinni oni latać po co najmniej 100 godzin rocznie. Obecnie nie ma pieniędzy nawet na połowę tej liczby godzin.

Nikiforow mówi, że lepsza jest sytuacja lotnictwa wojskowego Rosji i Białorusi, a najwięcej środków na szkolenie przeznacza Kazachstan. - Tam piloci latają praktycznie codziennie. Ukraina pod względem wielkości finansowania lotnictwa wojskowego plasuje się gdzieś za Turkmenistanem - podsumowuje rozmowę Nikiforow.

W WWS dyżury bojowe pełni codziennie 2 tysiące lotników. Liczba sprawnych samolotów pozostaje tajemnicą. Wiadomo jedynie, że stacjonują one w 18 bazach. W czasach ZSRS baz było ponad 50.

Nikiforow marzy o powrocie do latania grupy akrobacyjnej Ukraińskie Sokoły. Na 2011 zaplanowano remont 6 MiGów-29. Jego koszt szacuje się na 190 mln hrywien. W kolejnych latach potrzeba będzie po 20-30 mln hrywien na normalne funkcjonowanie zespołu - głównie na paliwo i obsługę techniczną samolotów. Takie postępowanie przewiduje rozporządzenie prezydenta Ukrainy. Pieniądze muszą bowiem pochodzić spoza budżetu WWS. Według Nikiforowa, na 5 lat latania Ukraińskich Sokołów na początku kolejnej dekady potrzeba 290 mln hrywien.

Przy okazji wywiadu, Nikiforow ocenił przyczyny katastrofy białoruskiego Su-27 w Radomiu. Jego zdaniem, nienormalne jest, by samolot w czasie pokazów pilotowało dwóch wysokiej rangi pułkowników, nieprzygotowanych do tego zadania. - W czasach ZSRS byłoby to nie do pomyślenia. Ale teraz nie ma następców doświadczonych pilotów. Zdaniem Nikiforowa, który sam wylatał 3 tys. godzin, w tym większość na Su-27, przyczyną katastrofy był błąd pilota.


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.