Rheinmetall zaproponował Grecji dzierżawę 164 bojowych wozów piechoty Marder 1A3 z nadwyżek Bundeswehry na okres 3-5 lat. Grecy, poszukujący następcy dla przestarzałych BWP-1, wyrazili wstępne, nieoficjalne zainteresowanie, choć przyjęte przez nich plany rozwoju rodzimych sił zbrojnych zakładały zakup, a nie leasing tego typu sprzętu.
Transport piechoty greckiej piechoty opiera się na rodzinie M113 (nieco ponad 2 tys. egzemplarzy różnych wersji) i 490 rodzimych Leonidasach II. Ich dopełnieniem jest 381 BWP-1, zakupionych na początku lat 1990. z zapasów RFN, a odziedziczonych po NRD (trwa proces ich wycofywania ze służby).
W programie rozwoju greckich sił zbrojnych na lata 2005-2020 stwierdzono konieczność pozyskania 520 nowych bwp. Rozpoczęto nawet prace studyjne nad programem zakupu 291 egzemplarzy za 1,7 mld euro. Ostatnia propozycja Rheinmetalla nieco zakłóca te plany, jednak w obliczu szybkiego wykruszania się mało przydatnych BWP-1, stanowi ciekawą, krótkookresową alternatywę dla zamierzeń Aten. Tym bardziej, że wojska lądowe tego kraju wykorzystują już czołgi rodziny Leopard i nie byłoby problemów z dostosowaniem do nich Marderów.
Według Michaela Heinzemanna, dyrektora zarządzającego Rheinmetall Hellas, dzierżawa jednego Mardera kosztowała by od 164 euro dziennie (przy okresie 5 lat), do 250 euro (3 lata). Oznacza to, że łączna cena dzierżawy 164 wozów wyniosłaby od 45 mln euro (3 lata) do 49 mln (5 lat).
W kwocie tej mieści się minimalny zapas amunicji - 300 pocisków - do 20-mm armat Mk 20 Rh 202, co ma zapewnić możliwość prowadzenia podstawowych zadań treningowych. W przypadku pełnego zapasu amunicji, czyli 1 250 pocisków kal. 20 mm i 5 000 pocisków kal. 7,62 mm, rata dzierżawy musiałaby wzrosnąć o 10%. Część pojazdów mogłaby być wyposażona w wyrzutnie ppk Milan.
Niemcy zaproponowały także odpłatne przekazanie kompletnego systemu symulacji walki, a także stałą pomoc w naprawie i zaopatrzeniu greckich Marderów. Heinzemann potwierdził, ze wszystkie pojazdy byłyby już przekazywane w kamuflażu odbiorcy. Także napisy byłyby w języku greckim. Rząd w Atenach miałby całkowite prawo do wykorzystania pojazdów w jakichkolwiek misjach. Niemcy zostawiają w tej kwestii całkowitą swobodę.
Na razie nie ma oficjalnej odpowiedzi rządu greckiego. W prywatnych wypowiedziach greckich oficerów dominuje zainteresowanie propozycją, głównie ze względu na możliwość stosunkowo taniego pozyskania sprawnego i skutecznego sprzętu. Tym bardziej, że dzierżawa pozwoliłaby skupić uwagę na planowanym przetargu na nowy bwp.