Według planu rozwoju sił zbrojnych na lata 2010-2014, Dania zrezygnuje z części ciężkiego sprzętu - w tym wszystkich dział samobieżnych - głównie na rzecz dozbrojenia kontyngentu w Afganistanie.
Informacje te przekazał ppłk Per Lyse Rasmussen, attache przemysłu obronnego Danii przy ambasadzie w Waszyngtonie.
Duńczycy zmniejszą liczbę wykorzystywanych operacyjnie czołgów podstawowych Leopard 2A5 z 57 do 34 egz. Wycofają całkowicie 76 dział samobieżnych M109 A3, opierając swoją artylerię wyłącznie na lekkich moździerzach. Zmniejszą również zdolności przeciwpancerne, przez rezygnację przynajmniej z części z ppk TOW 2. Wycofane zostaną także naramienne wyrzutnie przeciwlotnicze Stinger, choć stanowiska dowodzenia i stacje radiolokacyjne systemu DALLADS (obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu duńskich wojsk lądowych) zostaną przekazane wojskom lotniczym.
Te ostatnie zmniejszą liczbę wykorzystywanych operacyjnie F-16 z 48 do 30 egz. Natomiast marynarka wojenna ograniczy liczbę okrętów stale patrolujących wody narodowe z 4 do 3.
Wszystkie te cięcia odbędą się w okresie nieco zwiększonych wydatków wojskowych. Przez ostatnie 3 lata zamrożono je na poziomie 19,3 mld DKK (1,3% PKB, zobacz: Dania - więcej środków na armię). Uznano je jednak za zbyt niskie i zdecydowano, że w ciągu najbliższych 5 lat będą one co roku wynosić prawie 22 mld DKK (4,4 mld USD, przy 25 tys. żołnierzach).
Planowane zakupy podporządkowane są niemal w całości aktywności zagranicznej. Wojska lądowe mają otrzymać dodatkowe mini-bsl RQ-11 Raven, nowe radiostacje, systemy obserwacji nocnej, broń strzelecką, sprzęt medyczny oraz systemy wykrywania i likwidacji improwizowanych ładunków wybuchowych.
Marynarka wojenna zakupi m.in. więcej mniejszych jednostek, przydatnych chociażby do operacji antypirackich. Wojska lotnicze zainwestują natomiast w nowe stacje radiolokacyjne kontroli lotów, elektroniczne systemy IFF oraz systemy łączności satelitarnej.