Amerykańskie NTSB opublikowało pierwsze zdjęcia towarowego Boeinga 737-200, który zatonął 2 lipca 2021 w pobliżu Oahu na Hawajach (Rozbił się i zatonął Boeing 737 cargo, 2021-07-02). Z informacji biura wynika, że samolot spoczywa w wielu kawałkach na dużej głębokości na dnie oceanu. Głębokość jest zbyt duża, aby do wraku mogli dotrzeć płetwonurkowie, którzy mogliby wydobyć rejestrator parametrów lotu i rejestrator rozmów w kabinie. Do tego posłuży zapewne bezzałogowy pojazd podwodny.
Boeing 737 cargo linii Transair rozbił się krótko po starcie z Honolulu, skąd miał lecieć do Kahului na sąsiedniej wyspie (Flight 810). Dwóch pilotów samolotu zostało poważnie rannych w wypadku, ale udało się ich uratować.
NTSB poinformowało, że jego zespół śledczy opuści Oahu po przeprowadzeniu wywiadów z załogą rozbitego samolotu, innymi osobami pracującymi dla Transair i personelem FAA. Badacze przyjrzeli się również zapisom obsługi technicznej, dokonali przeglądu siostrzanego samolotu, aby mogli zapoznać się z jego konfiguracją i wykluczyli wszelkie problemy z paliwem samolotu. Korzystając ze zdalnie sterowanego pojazdu, aby dostać się do wraku, przeprowadzili rozległe skany okolicy i zrobili zdjęcia.
Władze NTSB podały, że zdezintegrowany wrak znajduje się około 3 km od plaży Ewa. Szczątki leżą na głębokości od 100 do 120 m. Znaleziono główne elementy samolotu, w tym kadłub, skrzydła i oba silniki.