Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

Policyjny Black Hawk w Turcji

Służby państwowe, 30 sierpnia 2021

Policyjny śmigłowiec Black Hawk pomagał z powietrza gasić pożary na południowym wybrzeżu Turcji. Wiropłat, noszący znaki rejestracyjne SN-70XP, każdego dnia po odprawie z tureckimi ratownikami startował z lotniska Dalaman, a dwa zespoły na zmianę od rana do późnego wieczora prowadziły akcje gaśnicze.

W ciągu 7 dni walki z pożarami w Turcji Polacy dokonali 214 zrzutów wody ze zbiornika Bambi, podwieszonego pod śmigłowcem Black Hawk / Zdjęcie: kom. Piotr Maciejczak

Polscy ratownicy mieli do dyspozycji dwa specjalne zbiorniki na wodę, tzw. Bambi, jeden o pojemności 1,5 tys. l i drugi – 3 tys. l., z którego z uwagi na rozmiar pożarów wykonywano zrzuty wody na płonące lasy. Liczba zrzutów była uzależniona od odległości pożaru od źródeł wody. Wodę pobierano najczęściej ze specjalnie przygotowanych do tego celu zbiorników.

Łącznie w ciągu 7 dni  Polacy dokonali 214 zrzutów (ponad 640 t) wody, w miejsca, które precyzyjnie wskazywał będący na pokładzie razem z nimi turecki koordynator. Do zadań polskich policjantów i strażaków należało nie tylko gaszenie czy też dogaszanie pożarów, ale także loty patrolowe i wyszukiwanie aktywnych pożarów w kolejnych strefach.

Była to bardzo wymagająca misja, ale pozwalająca zdobyć olbrzymie doświadczenie lotnicze. – Wysoka temperatura, przekraczająca 40℃, dym, który ograniczał widoczność, duże prądy powietrza utrudniały akcje. W większości przypadków akcje realizowane przez nas były jedynym możliwym sposobem ugaszenia pożaru lasów w rejonach górzystych, do których wozy strażackie nie były w stanie dotrzeć. Poza tym liczba innych samolotów i śmigłowców w powietrzu, zaangażowanych w działania gaśnicze w rejonie, wymagała od nas dużej ostrożności – stwierdizł insp. pil. Robert Sitek, naczelnik Zarządu Lotnictwa Policji Głównego Sztabu Policji KGP, jeden z pilotów biorących udział w misji.

11-osobowa grupa składająca się z 4 policyjnych pilotów, 4 mechaników pokładowych i 3 strażaków wróciła do Warszawy na pokładzie policyjnego Black Hawka późnym wieczorem w niedzielę 15 sierpnia. Kilkanaście godzin później do kraju wróciło drogą lądową 3 pozostałych funkcjonariuszy PSP, którzy wspólnie z kolegami pomagali w Turcji walczyć z żywiołem.

W zmaganiach z pożarem tureckich strażaków wspierały także ekipy z Chorwacji, Hiszpanii, Ukrainy, Rosji, Azerbejdżanu i Iranu. Jak podają tureckie władze, w działaniach gaśniczych brało udział dziennie nawet ponad 5 tys. osób, które wykorzystywały ponad 1000 wozów strażackich i innego rodzaju specjalistycznego sprzętu, 9 samolotów oraz 66 śmigłowców (Katastrofa Be-200 w Turcji, 2021-08-14).

Na podstawie informacji mł. insp. Anny Kędzierzawskiej


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.