Jak donoszą czeskie media, przed resortem obrony w najbliższych latach stoją dwa duże programy. Jednym z nich jest zakup kilkudziesięciu nowych czołgów podstawowych, które zastąpią starzejące się T-72M4CZ. Drugim natomiast przeciągający się zakup nowych bwp. Obydwa zadania będą poważnym wyzwaniem dla nowego ministra obrony i całego nowo formowanego rządu.
Szacuje się, że zakup kilkudziesięciu czołgów, które zastąpią ok. 30 T-72M4CZ pochłonie 15-20 mld koron (2,73-3,64 mld zł). Realizacja programu może być jednak problematyczna z powodu ograniczeń budżetowych. Czesi zobowiązali się do wystawienia ciężkiej brygady zmechanizowanej na potrzeby NATO w 2026. Jednak już teraz zakłada się, że nie zostanie ona wyposażona w nowe czołgi, lecz w ponownie zmodernizowane T-72M4CZ.
Nowe czołgi mają zostać zakupione po 2030. Wówczas stan techniczny i zdolności bojowe posiadanych T-72M4CZ nie będą umożliwiać dalszego wydłużania służby. Sprzęt ma trafić do jedynego batalionu pancernego Armády České republiky (czeskich sił zbrojnych) z 7. Brygady Zmechanizowanej. Właśnie ta jednostka zostanie oddelegowana w 2026 na potrzeby NATO. Obecnie jej ciężkie uzbrojenie stanowią, oprócz czołgów, BVP-2 w dwóch batalionach zmechanizowanych.
Do obu batalionów mają też trafić nowe bwp. Jak jednak poinformowano kilka dni temu program znowu napotkał problemy, co może opóźnić zakup tego typu uzbrojenia.