Na Antylach Holenderskich rozbił się samolot BN-2A Islander z 10 osobami na pokładzie. Jego pilot zginął.
Do katastrofy doszło 22 października ok. 11:15 czasu lokalnego. Samolot należący do Divi Divi Air leciał z Curacao do odległego ok. 70 km Bonaire na Antylach Holenderskich (lot nr D1016). Z powodu problemów z prawym silnikiem pilot nie mógł utrzymać wysokości i został zmuszony do awaryjnego lądowania na wodzie u wybrzeża Bonaire.
W czasie lądowania pilot, 32-letni Robert Mansell uderzył głową w owiewkę i stracił przytomność. Pasażerom nie udało się rozpiąć jego pasa i zatonął wraz z samolotem. 9 pasażerom udało się wydostać z tonącego samolotu. Zostali uratowani i przewiezieni do szpitala.
Rozbity samolot to Britten-Norman BN-2A-8 Islander, nr rej. PJ-SUN, nr ser. 377 napędzany dwoma silnikami Lycoming IO-540. Wrak pozostaje na głębokości 150-200 m. Jego wydobycie będzie bardzo trudne. Mają się tym zająć jednostki holenderskiej marynarki wojennej.
Linie Divi Divi z siedzibą Curacao powstały w 2001. Jego samoloty wykonują 10 lotów dziennie między Curacao a Bonaire (każdy trwa 20-23 min.). Realizują też loty czarterowe między wyspami Karaibów oraz Ameryką Południową. Po katastrofie Divi Divi pozostało 5 samolotów: 2 BN-2A Islander, Cessna 402B, zakupiony w lutym Dornier 228-202 i Cessna 172. Te 3 ostatnie używane do czarterów.
