Dziś rano lot szkolny w okolicach Larvik w Norwegii odbywał samolot Diamond DA-42NG z Pilot Flight Academy. Wystartował z lotniska Oslo-Sandefjord. Na jego pokładzie znajdował się instruktor i dwóch uczniów. Krótko po 9:00 samolot rozbił się na zboczu wzgórza w lesie koło Tvedalen i spłonął.
Wypadek widział świadek, który ok. 9:20 zawiadomił policję. Dotarcie na miejsce wypadku, odległe o kilka kilometrów od najbliższej drogi, okazało się czasochłonne. Nie udało się też opuścić ratownika ze śmigłowca.
Gdy policja dotarła na miejsce wypadku pojazdami terenowymi okazało się, że wszyscy lecący samolotem zginęli. Na razie nie ujawniono ich tożsamości. Do poszukiwania zwłok użyto psów i bezzałogowców.
Z danych Flight Radar 24 wynika, że samolot zanim się rozbił krążył w okolicy. Latał na wysokości około 1200 metrów.
Nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. Policja poinformowała, że pilot w czasie lotu nie zgłaszał żadnych problemów.
Rozbity samolot to dwusilnikowy Diamond DA-42NG Twin Star, zn. rej. LN-PFM, nr rej. 42.N255. Należał do Pilot Flight Academy z lotniska Torp. Został zarejestrowany w Norweskim Rejestrze Lotniczym w październiku 2020.
W czasie, gdy doszło do katastrofy, w okolicy latały 3 inne samoloty Pilot Flight Academy. To jedna z największych szkół lotniczych w Europie. Jednocześnie szkoli się w niej nawet czterystu uczniów z wielu krajów.