Dziś, 6 stycznia 2022 do Kazachstanu zostały wysłane pierwsze pododdziały Wspólnych sił pokojowych Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB). Mają one wesprzeć władze w działaniach przeciwko manifestantom. To pierwsza taka interwencja w historii ODKB.
Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Kemeluły Tokajew zwrócił się do ODKB o pomoc 5 stycznia wieczorem. Kilka godzin później premier Armenii Nikol Paszynian, który obecnie przewodniczy Radzie Bezpieczeństwa Zbiorowego, ogłosił, że siły pokojowe zostaną wysłane do republiki na ograniczony czas w celu ustabilizowania i normalizacji sytuacji.
Nie wiadomo, ilu żołnierzy ODKB wyśle do Kazachstanu. Wspólne siły pokojowe członków organizacji liczą około 3,6 tys. żołnierzy, ale skład grupy interwencyjnej w każdym przypadku ustalany jest zależnie od konkretnej sytuacji. Wiadomo, że do Kazachstanu wysłano jednostki rosyjskich Wojsk powietrzno-desantowych (WDW). Wysłanie swych wojsk zapowiedziały już Białoruś i Tadżykistan, a także Armenia. Kirgistan postanowił zaś, że jego żołnierze będą jedynie ochraniać obiekty strategiczne w Kazachstanie, nie uczestnicząc w bezpośrednich operacjach przeciwko manifestantom.
Prezydent Tokajew nakazał dziś rano utworzenie specjalnej grupy śledczej do zbadania przyczyn zamieszek i postawienia winnych przed wymiarem sprawiedliwości, a także komisji do oceny szkód wyrządzonych wydarzeniami ostatnich dni. Funkcjonariusze organów bezpieczeństwa otrzymali rozkazy, by podjęli działania w celu zwiększenia gotowości bojowej i wyposażenia oraz utrzymania morale żołnierzy.
Władze postanowiły o przedłużeniu wakacji – szkolnych do 17 stycznia, a akademickich do 24 stycznia 2021. Pracę wstrzymały banki i giełdy, co zostało spowodowane problemami z funkcjonowaniem Internetu. Nie działają też porty lotnicze w kilku największych miastach Kazachstanu.
W wielu miastach manifestacje przekształciły się w starcia zbrojne. Szacuje się, że w wyniku zamieszek w Kazachstanie obrażenia odniosło około tysiąca osób, z których 400 hospitalizowano. Zginęło 13 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, a ponad 350 zostało rannych.