Boeing ogłosił, że zrezygnował z zakupów tytanu z Rosji. Nie powinno to wpłynąć na bieżącą produkcję. Amerykański koncern ma bowiem znaczne zapasy tytanu i zdywersyfikowane źródła dostaw. Według niezależnych szacunków, tytan z Rosji to około jedna trzecia tego materiału zużywanego przez Boeinga. Pozostały tytan dostarcza Japonia, ChRL i Kazachstan. Tylko niewielka część dostaw pochodzi od rodzimych producentów (USA importują 95% zużywanego tytanu).
Nie wiadomo, jak decyzja Boeinga wpłynie na przyszłość spółki joint venture Ural Boeing Manufacturing utworzonej na terenie VSMPO-Avisma w 2009. VSMPO-Avisma to monopolista rosyjskiego przemysłu tytanowego (25% jego akcji kontroluje koncern zbrojeniowy Rostiech), który zaopatruje Boeinga w tytan od około 25 lat. Rosyjskie podzespoły tytanowe wykorzystywane są w produkcji wszystkich samolotów cywilnych Boeinga, a także w niektórych konstrukcjach wojskowych.
Odkuwki z tytanu są jednym z niewielu zaawansowanych technologicznie produktów eksportowanych przez Rosję. Stopy tytanu stanowią ok. 15% masy płatowca Boeinga 787. Używane są w podwoziach, okuciach skrzydeł, obramowaniach drzwi i innych komponentach. Tytan jest lekki, wytrzymały i odporny na korozję, ma też niewielką rozszerzalność cieplną. Jest jednak bardzo trudny w obróbce.
Kilka dni temu Boeing ogłosił, że wstrzymuje dostawy części zamiennych do samolotów eksploatowanych przez rosyjskie linie lotnicze. Zamknął też biuro na Ukrainie i ośrodek szkoleniowy w podmoskiewskim Skołkowie.