Dziś, 13 marca nad ranem obiekty Akademii Wojsk Lądowych na poligonie w Jaworowie pod Lwowem zostały zaatakowane 8 (według niektórych źródeł, nawet 30) pociskami przez siły rosyjskie. W ataku miało zginąć 35 żołnierzy i cywilów (w tym zagranicznych ochotników, którzy tam się szkolili i ich instruktorów), a ranne zostały 134 osoby. Zniszczeniu uległy też duże zapasy uzbrojenia.
Wcześniej pojawiły się informacje o ataku rakietowym na hotel Ukraina w Czernichowie. Mieli w nim znajdować się ochotnicy, którzy przybyli na Ukrainę, by walczyć z Rosjanami jako Legion zagraniczny. Nie wiadomo, jakie skutki miał ten atak.
Pentagon poinformował, że w zaatakowanym przez Rosjan ośrodku szkoleniowym pod Lwowem nie było amerykańskich instruktorów. Mieli oni opuścić jego teren kilka tygodni temu. Przed rozpoczęciem konfliktu z Rosją na terytorium Ukrainy znajdowało się 7 wojskowych ośrodków szkoleniowych. Instruktorami w nich byli nie tylko Amerykanie, ale także Brytyjczycy, Kanadyjczycy, Polacy i Duńczycy.
Rosja nie tylko rozpoczęła atakowanie ochotników wspierających Ukraińców. Zapowiedziała rozpoczęcie ataków na konwoje przywożące na Ukrainę z zachodu broń i amunicję. Ostrzegła też przed dostarczaniem uzbrojenia Ukraińcom.