Niedaleko Jaisalmer rozbił się dziś dwumiejscowy myśliwiec Su-30MKI. Obaj członkowie załogi katapultowali się i przeżyli.
Samolot wystartował z bazy Jodhpur. Do katastrofy doszło nad Jathegaon, 40 km od Jaisalmer w Radżastanie, w czasie rutynowego lotu treningowego, ok. 17:30. Pilot i nawigator katapultowali się, nie odnosząc obrażeń. Nie wiadomo, co było przyczyną wypadku. Nie odnotowano strat na ziemi.
To już drugi utracony indyjski Su-30MKI w tym roku. W katastrofie, która miała miejsce 30 kwietnia zginął pilot (Katastrofa Su-30MKI), drugi przeżył. Wówczas przyczyną katastrofy okazała się awaria systemu sterowania fly-by-wire.
Indyjskie wojska lotnicze eksploatują obecnie ok. 100 (według różnych źródeł - 98-104) sprawnych Su-30MKI w 5 eskadrach. Pierwszy trafił do linii w 1996. Do 2015 ma ich być 230-280.
Do dzisiejszej katastrofy doszło 5 dni po tym, jak myśliwcem Su-30MKI leciała prezydent Indii, 74-letnia Pratibha Devisingh Patil. Do 30-minutowego lotu wystartowała z bazy Lohegaon.
W 2009 Indie utraciły już 8 samolotów bojowych, w tym 2 Su-30MKI, 3 MiG-27 i 3 MiG-21.