Według Seattle Times, 20 czerwca 2022 Boeing zwrócił się do swoich pracowników biurowych pracujących – w związku z tzw. pandemią – zdalnie, o powrót do biur. Ma to zwiększyć wydajność pracy i pomóc rozwiązać problemy z łańcuchami dostaw, a tym samym ułatwić powrót do produkcji na poziomie sprzed zawirowań COVID-owych i tych związanych z katastrofami samolotów modelu 737 MAX. Znaczna część pracowników pracujących od 2 lat zdalnie ma powrócić do biur od początku lipca.
Okazuje się, że wielu z wezwanych do powrotu pracowników koncernu odmawia. Nie chcą rezygnować z pracy w warunkach domowych, gdy inni mogą nadal ją kontynuować. Boeing odmówił ujawnienia informacji o tym, ilu pracowników dotyczy problem.
Szefowie Boeinga uważają, że praca w biurze, a nie w domu, ułatwi kontakt z pracownikami produkcyjnymi. W efekcie przyspieszy to reakcję w sytuacjach krytycznych. - Ponieważ zwiększamy tempo produkcji, zatrudniamy tysiące nowych pracowników i kontynuujemy prace nad rozwojem samolotów, korzystne jest częstsze zatrudnianie zespołów w biurze, aby wspierać potrzeby naszych klientów i współpracować osobiście, w tym dzielić się najlepszymi praktykami i szybko reagować na pojawiające się potrzeby, napisano we wczorajszym oświadczeniu koncernu.
Boeing nie ujawnił, jaka część jego pracowników w Puget Sound, których na dzień 1 stycznia 2022 było prawie 56 000, obecnie pracuje zdalnie lub częściowo zdalnie. Według związku Mechaników i Pracowników Lotnictwa, który ma około 26 000 członków w lokalnym oddziale, nieco mniej niż połowa zatrudnionych pracowała osobiście w zakładach produkcyjnych Boeinga przez większość pandemii.
Z kolei rzecznik Society of Professional Engineering Employees in Aerospace poinformował, że około połowa z 14 500 inżynierów i pracowników technicznych Boeinga nadal pracuje zdalnie. Dla większości z nich polecenie kierownictwa koncernu było zapewne przykrą niespodzianką. Według informatorów gazety, wielu z nich, jeśli miałoby wrócić do biura, może zrezygnować z pracy. Poszukają innej lub – o ile będzie to możliwe – przejdą na emeryturę. Może to pozbawić Boeinga wielu utalentowanych specjalistów, którzy odejdą do przedsiębiorstw oferujących lepsze warunki.
Boeing nie jest jedynym przedsiębiorstwem, które stara się znaleźć właściwą politykę pracy wirtualnej. W tym tygodniu Microsoft, który badał wcześniej wyzwanie związane z powrotem pracowników do biur, przyznał, że może osiągnąć swój cel – 50% zatrudnionych pracujących w biurach, dopiero na początku przyszłego roku.