USA zamierzają przekazać Ukrainie 4 kolejne systemy rakietowe M142 HIMARS (High Mobility Artillery Rocket Systems) i dodatkową amunicję do nich. Ma to zwiększyć liczbę HIMARS w rękach Ukraińców do 12. Dodatkowo Amerykanie chcą też przekazać tysiąc sztuk amunicji precyzyjnej do haubic kal. 155 mm. Dostawy mają zostać zrealizowane w ramach alokacji środków w wysokości 400 mln USD Presidential Drawdown Authority (PDA) podpisanej przez prezydenta Joe Bidena.
Tak jak w poprzednich przypadkach, warunkiem przekazania kolejnych HIMARS Ukrainie jest zobowiązanie przez nią do nieatakowania celów w Rosji. By ryzyko było mniejsze, Amerykanie nie zdecydowali się na dostawy pocisków o maksymalnym zasięgu, równym 300 km. Jednym z potencjalnych celów, ważnych dla Rosjan, którego ostrzelaniem grożą Ukraińcy, jest Most Krymski.
Dla Amerykanów ważnym problemem jest też możliwość dostania się nowoczesnych systemów w ręce Rosjan. Nieoficjalnie wiadomo, że kontrolują więc nie tylko użycie bojowe HIMARS, ale i przemieszczanie wyrzutni w rejonie walk.
MO FR stwierdziło w ubiegłym tygodniu, że samoloty rosyjskie z pomocą pocisków precyzyjnych zniszczyły 2 wyrzutnie HIMARS i 2 składy amunicji w pobliżu Małotaranówki w separatystycznej Donieckiej Republice Ludowej. Zaprzeczyli temu Ukraińcy, a po nich także Amerykanie. Rosjanie na potwierdzenie swych informacji opublikowali nagranie wideo z samolotu atakującego jeden z systemów.
Ukraińcy opublikowali już kilka nagrań z użycia wyrzutni HIMARS w czasie walk w Rosjanami. Wystrzelone z nich pociski miały niszczyć składy amunicji, ośrodki dowodzenia i wsparcia logistycznego. Ukraińscy dowódcy twierdzą, że to m.in. efekt dobrego przeszkolenia ich obsług w użyciu systemów artyleryjskich dalekiego zasięgu. Szkolenia trwały po kilka tygodni i obejmowały jednorazowo pełne obsługi czterech HIMARS.