W katastrofie samolotu Beechcraft Baron 55 niedaleko lotniska Wonderboom zginął instruktor i uczeń. Samolot zahaczył o drzewa i wpadł do rzeki.
Samolot wystartował z lotniska Wonderboom w Pretorii 18 grudnia po 15:00 czasu lokalnego do lotu szkolnego. Po kilku minutach pilot poinformował, że ma problemy techniczne z samolotem. Wkrótce samolot zaczął gwałtownie opadać, zahaczył o drzewa i wpadł do rzeki Apies. Wrak spłonął, w całości pozostała tylko część ogonowa. W rejonie katastrofy panują znaczne upały, temperatura przekracza 35oC.
Z wraku wydobyto ciała instruktora i ucznia. Instruktorem był Hercel McLeod, a uczniem Francois Erasmus.
Rozbity samolot to dwusilnikowy Beechcraft Baron 55 należący do Loutzavia - jednej ze szkół lotniczych bazujących na małym lotnisku GA Wonderboom.