22 listopada litewskie MON podpisało z niemieckim koncernem Heckler & Koch umowę dotyczącą zakupu 5,56-mm karabinków automatycznych G36V i G36KV oraz 40-mm podwieszanych granatników AG36 dla liczącej 5,8-tysiąca żołnierzy armii tego państwa.
Na Litwie G36 ma zastąpić mozaikę używanych do tej pory konstrukcji strzeleckich, m.in. 7,62-mm karabinków AKM/AKMS pozostałych po Armii Czerwonej, 5,56-mm karabinków M16A1 oraz 7,62-mm karabinów M14 będących amerykańską darowizną, a także najbardziej rozpowszechnionych 7,62-mm karabinów Ak 4 przekazanych przez Szwecję. Podobną decyzję, o wprowadzeniu niemieckiego karabinka automatycznego jako standardowej broni piechoty, podjęła w lipcu 2005 sąsiednia Łotwa.
G36 nie jest dla Litwinów konstrukcją nieznaną, był wcześniej używany przez jednostkę specjalną SOJ, w której wyparł z uzbrojenia... polskie 5,56-mm karabinki wz.96 Beryl, z partii przekazanej armii litewskiej jako darowizna w 2000. W ręce Litwinów trafiło wówczas 80 Beryli (z czego dziesięć wyposażonych było w 40-mm podwieszane granatniki wz.1974 Pallad, a kolejne dziesięć miało celowniki optyczne produkowane przez PCO) i 10 subkarabinków wz.96 Mini Beryl pierwszej serii produkcyjnej. Była to wówczas jedyna nowoczesna broń na amunicję 5,56 mm x 45 NATO wykorzystywana w litewskich siłach zbrojnych. Przez lata uważano, że broń znalazła się w magazynie lub trafiła do uczelni wojskowych, tymczasem Beryle były wykorzystywane bojowo (m.in. w Afganistanie) do 2002, kiedy to do SOJ trafiły pierwsze G36 i G36K.
Litwa za dwa rodzaje karabinków, podwieszane granatniki, komplety części zamiennych oraz zestawy do czyszczenia i konserwacji broni, a także kursy dla rusznikarzy i użytkowników ma zapłacić 44,5 miliona litów (12,88 milionów Euro).