Departament Obrony USA opublikował trwające 42 sekundy nagranie pokazujące ataki rosyjskich Su-27 na amerykański bsl MQ-9 Reaper z 14 marca (Su-27 uszkodził MQ-9 nad Morzem Czarnym, 2023-03-14). Widać na nich myśliwce przelatujące nad bezzałogowcem i zrzucające paliwo. W drugim z zarejestrowanych przelotów Su-27 zahacza (prawdopodobnie płetwą podkadłubową) śmigło MQ-9. Nie jest jasne czy było to działanie intencjonalne, czy przypadkowe, wynikające z błędu pilotażu.
Widoczne na nagraniu uszkodzenia łopat śmigła okazały się na tyle poważne, że Amerykanie zdecydowali się na zniszczenie bezzałogowca. Wpadł on do wód Morza Czarnego. Ma ono w tym miejscu głębokość ok. 900 m.
Nie jest jasne, czy Rosjanie podejmą próbę wydobycia wraku z dna. Może to być utrudnione ze względu na możliwy ostrzał przez Ukraińców z rejonu Odessy. Amerykanie nie mają możliwości odzyskania bsl, bo ich jednostki nie operują na Morzu Czarnym (Turcja zablokowała ruch okrętów przez Bosfor i Dardanele) . Zapewniają jednak, że zdalnie usunęli z MQ-9 wrażliwe oprogramowanie i nagrania.
W rosyjskim Internecie pojawił się film pokazujący MQ-9 z perspektywy Su-27. Jest to jednak nagranie innego bezzałogowca. Wynika z niego, że przypadki przechwycenia amerykańskich bezzałogowców patrolujących obszary graniczące z FR przez rosyjskie myśliwce zdarzały się już wcześniej.
Inne rosyjskie źródła podają, że podwodny robot WMF FR dotarł już do spoczywającego na dnie wraku. Miało to być o tyle łatwiejsze, że leży on w pobliżu głębokowodnej odnogi gazociągu South Stream, czyli rejonu regularnie patrolowanego przez Rosjan. Nie wiadomo, na ile wiarygodne są te doniesienia.