Resort obrony Francji przyznał, że na jej terytorium są szkoleni lotnicy ukraińscy. Jednak nie – jak twierdziły media – w lotach na Mirage 2000, a głównie w obronie przed pociskami przeciwlotniczymi i w przetrwaniu po zestrzeleniu. Poinformował o tym gen. Yann Gravethe, pełniący obowiązki dyrektora ds. informacji i komunikacji ministerstwa (DICoD). Powiedział, że kurs przetrwania jest realizowany w Ośrodku szkolenia w zakresie przetrwania i ratownictwa (CFSS, Centre de formation à la survie et au sauvetage) w BA 120 w Cazaux. Po części teoretycznej kończy się on fazą praktyczną, trwającą 48 godzin.
Wcześniej Le Figaro podawało, że ok. 30 ukraińskich lotników szkoli się we Francji w lataniu na Mirage 2000C. Przyspieszone przeszkolenie miałoby się odbywać w Mont-de-Marsan i w Nancy. Ukraińcy mieliby być szkoleni, aby móc latać na francuskich myśliwcach, gdyby została podjęta decyzja polityczna o ich przekazaniu Ukrainie.
Podczas ostatniego przesłuchania w Zgromadzeniu Narodowym minister Sił Zbrojnych Sébastien Lecornu stwierdził, że dostawa Mirage 2000C na Ukrainę nie jest politycznym tabu. Zdaniem ministra, byłoby to jednak przedsięwzięcie trudne technicznie i operacyjnie. Wymagałoby trwającego kilka miesięcy przeszkolenia pilotów i techników. Na samej Ukrainie potrzebne byłoby stworzenie skomplikowanej infrastruktury i zapewnienie dostaw części zamiennych i materiałów eksploatacyjnych.
Lecornu ocenił, że obecnie Ukraina potrzebuje przede wszystkim zdolności w zakresie obrony powietrznej, a także dostaw amunicji, w szczególności artyleryjskiej kalibru 155 mm. Uzupełniając wypowiedź ministra, gen. Gravêthe przypomniał, że Francja dostarczyła Ukrainie dwa systemy obrony powietrznej krótkiego zasięgu Crotale NG, wycofane z inwentarza Sił Lotniczo-Kosmicznych (l’armée de l’Air & de l’Espace). Teraz przygotowuje się do dostawy systemu ziemia-powietrze (SAMP/T lub Mamba) średniego zasięgu. Odbywa się to we współpracy z Włochami, gdzie szkolą się ukraińscy operatorzy.