Dziś, 30 maja 2023 rano 30-32 małe bsl różnych typów zaatakowało Moskwę od zachodu i południowego zachodu. Według Rosjan, mogły nadlecieć z obwodu sumskiego lub czernihowskiego na Ukrainie. Atakujące bezzałogowce były zwalczane przez rosyjską obronę powietrzną nad Barwichą, Nową Rygą, Nową Moskwą, a także na terenach przyległych do portu lotniczego Wnukowo. Większość z nich została unieszkodliwiona lub zestrzelona.
3 z atakujących bsl uderzyły w budynki mieszkalne przy ulicy Profsojuznaja 98 i Atłasowej 31 oraz na Lenińskim Prospekcie 92. Pierwszy trafił w okno mieszkania na 16 piętrze. Był uzbrojony w ładunek kumulacyjny KZ-6 (zdolny do penetracji płyt żelbetowych o grubości do pół metra), który nie zadziałał. Drugi rozbił się na 25 piętrze. W efekcie uderzenia w mieszkaniach na tej kondygnacji i dwóch niżej zostały wybite szyby. Trzeci bsl rozbił się na 13. piętrze 30-piętrowego budynku. Także on był uzbrojony w ładunek KZ-6, który nie zadziałał.
Jak poinformowały służby medyczne Moskwy, żaden z mieszkańców domów uszkodzonych przez bsl nie odniósł istotnych obrażeń. Tylko dwie osoby szukały pomocy medycznej. Nie wymagały one hospitalizacji, a niezbędnej pomocy udzielono im na miejscu.
Po ataku bsl moskiewska policja wprowadziła plan Tajfun. Mieszkańców uszkodzonych domów ewakuowano. Wrócili oni do mieszkań po południu.
Rosjanie zwalczali bsl z użyciem systemów walki radioelektronicznej lub systemów rakietowo-artyleryjskich Pancir-S. By bezzałogowce nie trafiły w wyznaczone cele zagłuszali też systemy pozycjonowania satelitarnego GLONASS / GPS. Stanowiło to duże utrudnienie dla mieszkańców Moskwy, w szczególności kierowców.
Źródła internetowe podają, że w ataku na Moskwę uczestniczyły łącznie 32 bsl. 19 z nich miało zostać zestrzelonych przez systemy obrony powietrznej, a 10 spadło, zaczepiając o drzewa i przewody elektryczne, zwykle po zakłóceniu sygnału naprowadzającego. Tylko 3 trafiły w budynki mieszkalne.
Według obserwatorów, w ataku brały udział ukraińskie bojowe bsl UJ-22 (jeden bsl tego typu brał kilka tygodni temu udział w ataku na Kreml) – stałopłaty ze śmigłem ciągnącym. Mają one zasięg szacowany na 800-1000 km, co oznacza, że mogły wystartować z terytorium Ukrainy. UJ-22 mogą przenosić w kadłubie ładunek wybuchowy o masie 20 kg. Mogą też być uzbrojone w różnego typu bomby, granaty moździerzowe i pociski niekierowane, w tym z głowicami przeciwpancernymi, a także amunicję krążącą UJ-31. Producent twierdzi, że UJ-22 trafia w cel z dokładnością poniżej 10 m. Większość trasy bsl pokonuje autonomicznie, bo zasięg stacji kontroli lotu nie przekracza 100 km. Po zakłóceniu sygnału GPS bezzałogowiec może kontynuować lot sterowany dzięki autopilotowi bezwładnościowemu, jednak z niewielką dokładnością. Nie można wykluczyć, że UJ-31 są sterowane także z wykorzystaniem systemu satelitarnego Starlink.
W ataku miały brać udział także ukraińskie bsl A-2 Sinica. Ich zasięg nie przekracza 100 km. Musiałyby zatem startować z okolic Moskwy. To oznacza, że ich operatorami byli dywersanci (partyzanci).
Rosyjscy analitycy podkreślają, że bsl które trafiły w budynki mieszkalne nie wybuchły. Może to oznaczać, że systemy wre zakłóciły ich systemy pokładowe, w tym sterujące uzbrojeniem. W takim przypadku bezzałogowce spadały w locie niekontrolowanym, uderzając w przypadkowe obiekty.