Eksperci Bundeswehry krytykują zakup 122 śmigłowców wielozadaniowych NH90 za 4,6 mld euro. Uważają, że nie spełniają one wymagań armii niemieckiej.
Dziennik Bild dotarł do liczącego 103 strony tajnego raportu. Według dzisiejszej publikacji, w jego konkluzji autorzy twierdzą, że zakup NH90 jest błędem i - o ile to tylko możliwe - Bundeswehra powinna wykorzystywać inne śmigłowce. Mimo, że NH90 jest bardzo nowoczesny, zbudowany z szerokim wykorzystaniem kompozytów węglowych, dzięki czemu ma własności stealth i jest lżejszy o ponad 20% niż konwencjonalne konstrukcje. Niestety, opóźnienie programu spowodowało, że uzyskany efekt jest mniejszy niż można było uzyskać.
Eksperci twierdzą m.in., że śmigłowiec NH90 jest zbyt delikatny. Śmigłowiec może operować tylko z dobrze przygotowanych lądowisk, równych i pozbawionych nawet niewielkich przeszkód. Według raportu, nierówności lądowiska nie mogą przekraczać 16 cm!
NH90 ma rampę załadunkową, ale jej wytrzymałość jest poważnie ograniczona. Łatwo więc o jej uszkodzenie, nawet przez obładowanych sprzętem żołnierzy. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja z pojazdami.
Najpoważniejszym problemem jest jednak ograniczona pojemność wnętrza śmigłowca. Co gorsze, nie można w nim przewozić jednocześnie żołnierzy i ładunków na palecie. Zbyt mała jest też masa przypadająca na żołnierza z przenoszonym przez niego wyposażeniem.
Wytrzymałość pojedynczego siedzenia wynosi jedynie 110 kg. Tymczasem samo tylko wyposażenie powstałe w programie Infanterist der Zukunft ma masę 25 kg. Miejsca jest tak mało, że grupa 8-10 żołnierzy z uzbrojeniem i wyposażeniem na 24 godziny walki musi karabinki, granatniki ppanc i resztę bagażu umieścić na podłodze, a to w praktyce uniemożliwia przemieszczanie się w czasie lotu, co jest szczególnie ważne w sytuacjach awaryjnych.
Niemożliwe jest też efektywne wsparcie desantujących się z NH90 żołnierzy z wykorzystaniem karabinu maszynowego umieszczonego w drzwiach. Z powodu braku miejsca i odpowiednich mocowań nie można w tym śmigłowcu przewozić takiego uzbrojenia jak ppk Milan, granatniki automatyczne, czy przenośne zestawy przeciwlotnicze (Stinger).
NH90 nie nadaje się też do transportu jednostek specjalnych (KSK). Nie mogą się oni desantować z niego jednocześnie w odpowiednio krótkim czasie. Śmigłowiec jest wyposażony tylko w jedną wyciągarkę o zbyt małej nośności dla kilku w pełni wyposażonych żołnierzy. W obecnej specyfikacji wykluczony jest nawet desant żołnierzy z automatycznym otwieraniem spadochronów.
NH90 jest produkowany przez powstałe w 1992 konsorcjum NHIndustries (NHI), w którego skład wchodzi włosko-brytyjska AgustaWestland (32%), francuski Eurocopter (31,25%), niemiecki Eurocopter Deutschland (31,25%) i Stork Fokker Aerospace (5,5%). Jego prototyp oblatano w grudniu 1995. Pusty śmigłowiec ma masę 6,4 t, a ładunek użyteczny wynosi 4,2 t. Maksymalna startowa to 10,6 t. Według oficjalnej specyfikacji, NH90 może przewozić 20 żołnierzy (lub 2,5 t ładunku) lub - w wersji ewakuacji medycznej - 12 rannych.