Duński dostawca usług ratowniczych i medycznych Falck zamówił samolot eVTOL JA1 Pulse projektowany przez kalifornijski Jump Aero. To pierwsze komercyjne zamówienie na JA1. Zadaniem samolotu tego typu jest jak najszybsze dowiezienie pilota-ratownika na miejsce zdarzenia w celu udzielenia pomocy ratującej życie.
Zawarcie umowy ogłoszono 7 września 2023 podczas konferencji Revolution.Aero w San Francisco. Przy tej okazji Jump Aero ujawnił nowe szczegóły dotyczące samolotu. W jego kadłubie jest miejsce tylko dla pilota. JA1 jest wyposażony w dwa płaty i 8 nieprzegubowych śmigłowirników napędzanych silnikami elektrycznymi. Taki układ zapewnia wyjątkowe bezpieczeństwo. Jump twierdzi, że awaria jednego z zespołów napędowych nie ma istotnego wpływu na lot JA1. Dodatkowo jest on wyposażony w spadochron balistyczny.
Układ sterowania JA1 jest na tyle uproszczony, że nie wymaga od pilota znacznych umiejętności i specjalistycznego szkolenia. Ładowność samolotu wynosi 150 kg. Wystarczy to na przewiezienie pilota i sprzętu medycznego. Konstruktorzy nie przewidzieli miejsca dla pacjenta i przewożenia go do szpitala.
Na uruchomienie JA1 i start do misji wystarczy minuta. Samolot może dotrzeć do pacjenta w promieniu 50 km w czasie krótszym niż 8 minut. JA1 może zawisnąć nad miejscem docelowym przy wietrze do 35 km/h. Może też lądować na zboczu o nachyleniu do 10 stopni. Zawis z jednym uszkodzonym śmigłowirnikiem jest możliwy do wysokości 2,9 km.
Start-up Jump Aero został założony przez Carla Dietricha, który w 2006 stworzył przedsiębiorstwo Terrafugia, zajmujące się projektowaniem samolotów eVTOL. W 2017 sprzedał je chińskiej Geely. Z Terrafugia odszedł w 2019, by założyć Jump Aero.