Po problemach z wibracjami Boeinga 737-800 linii Ryanair, FAA zdecydowała o przeprowadzeniu specjalnych przeglądów i napraw ok. 600 samolotów tego typu. Producent zdecydował o potrzebie przeglądu nawet 3 tysięcy Boeingów 737NG.
Amerykańska Federal Aviation Administration (FAA) zdecydowała w piątek, 12 marca o konieczności dokonania przeglądu napędów sterów poziomych w ok. 600 Boeingach 737NG (serii -600, -700, -800 i -900). Muszą być one wykonane najpóźniej w ciągu 12 lub 30 dni, zależnie od wieku maszyny (krótszy czas obowiązuje samoloty, które wykonały ponad 3 tys. lotów). Według rzecznika FAA, około połowa samolotów, które muszą być poddane przeglądowi lata w USA.
Dalej idą działania podjęte przez Boeinga. W wydanym równocześnie z decyzją FAA biuletynie zaleca on dokonanie przeglądu wszystkich Boeingów 737 nowych odmian. Lata ich około 3 tysięcy.
Do incydentu, który spowodował decyzję FAA doszło 2 marca. Boeing 737-800 linii Ryanair leciał z Eindhoven w Holandii do Madrytu z 146 pasażerami na pokładzie. Pojawiły się wówczas drgania w tylnej części kadłuba. Załoga zawróciła samolot i lądowała awaryjnie w Brukseli. Przeprowadzona tam inspekcja wykryła uszkodzenie napędu lewego steru poziomego. Silne wibracje mogły doprowadzić do szybkiego powiększenia luzów mechanizmu, a w skrajnym przypadku utraty kontroli nad samolotem i jego rozpadnięcia się w powietrzu.
Boeing 737-800, w którym wystąpiły opisane problemy jest stosunkowo nowym samolotem. Został dostarczony z zakładów w Renton w kwietniu 2008. Od tego czasu wykonał 4233 cykli lotu.
Rozwiązanie, które spowodowało nadmierne drgania jest stosowane od niedawna. Wprowadzono je w 2003 jako realizację dyrektywy FAA. Zmiana miała zmniejszyć... drgania usterzenia. Robociznę związaną z wprowadzeniem modyfikacji oszacowano na 88 godzin, a koszt zmiany wynosił ponad 5 tys. USD na samolot.