W ukraińskim Internecie pojawiły się zdjęcia rosyjskiego pocisku manewrującego H-101, który w ostatniej fazie lotu użył flar zakłócających w podczerwieni. Wydarzyło się to w czasie ataku na Lwowskie zakłady pancerne (LBZ). Według analityków, to pierwszy taki znany przypadek w historii uzbrojenia tej kategorii.
Flary zakłócające są wystrzeliwane automatycznie. Aktywowanie systemu następuje po przechwyceniu sygnału pocisku przeciwlotniczego samonaprowadzającego się w podczerwieni (np. IRIS-T lub AIM-9). Flary powinny zakłócić system samonaprowadzania i uniemożliwić trafienie pocisku manewrującego.
Pociski samosterujące H-101 są przenoszone przez bombowce strategiczne Tu-95 i Tu-160. Ich zasięg przekracza 5,5 tys. km. Mogą więc z bezpiecznej odległości, z dużym zapasem, atakować cele na całej Ukrainie.