W Danii wybuchły skandale związane z uzbrojeniem okrętów marynarki wojennej. W przypadku fregaty HDMS Iver Huitfeldt, która została wysłana na Morze Czerwone w ramach operacji przeciwko Huti, 9 marca 2024 doszło do awarii systemu przeciwlotniczego ESSM. Połowa amunicji wystrzelonej ze sprzężonych dział baterii głównej kal. 76 mm eksplodowała zaś zbyt wcześnie i blisko okrętu. Jednostka musiała zawrócić do Danii, do której przybyła przedwczoraj.
Dzień wcześniej, 3 kwietnia 2024 zwolniony został duński szef Sztabu Generalnego Flemming Lentfer. Minister obrony Troels Lund Poulsen ogłosił, że utracił do niego zaufanie. Okazało się, że minister nie został należycie poinformowany o kompromitujących wydarzeniach.
4 kwietnia 2024 inny problem pojawił się w przypadku fregaty HDMS F363 Niels Juel, podczas testów na kotwicy w bazie Korsoer położonej blisko przejścia między Morzem Północnym a Bałtyckim. Został wówczas aktywowany silnik wspomagający pocisku przeciwokrętowego Harpoon. Pocisk nie opuścił jednak wyrzutni.
W efekcie incydentu trzeba było podjąć szczególne środki bezpieczeństwa (głowica bojowa pocisku ma masę 150 kg). Między innymi od południa do 20:00 czasu lokalnego (18:00 UTC) zamknięto przestrzeń powietrzną i morską w cieśninie Wielki Bełt.
Na pokład fregaty weszli eksperci z Agencji Materiałów i Dostaw duńskiego Ministerstwa Obrony, aby ocenić sytuację. Po przeprowadzeniu szeregu testów stwierdzili oni, że nie ma ryzyka uruchomienia uszkodzonego pocisku. Mógłby on jedynie opuścić wyrzutnię i upaść w niewielkiej odległości, nie dalej niż kilka kilometrów od okrętu, osiągając wysokość nie większą niż kilometr. W efekcie ruch lotniczy i morski wrócił do normy.