Czeski przemysł zbrojeniowy weźmie udział w finansowanym przez USA programie modernizacji zespołu napędowego izraelskich ciężkich transporterów opancerzonych Achzarit, zbudowanych na podwoziach zdobycznych czołgów T-55.
Według oficjalnej informacji Pentagonu, program FMS (Foreign Military Sales) pokryje w całości wartość programu wymiany zespołu napędowego wozów Achzarit, szacowaną na 20 764,887 mln USD. Za przygotowanie nowego power-packa odpowiedzialny jest oddział spółki Diesel Engineering z Englewood Cliffs z New Jersey. 71% prac (biorąc pod uwagę kosztorys) przeprowadzonych zostanie w zakładach w Elizabeth w New Jeresy, zaś 29% skonsumuje czeski przemysł zbrojeniowy. Całość zlecenia ma zostać zrealizowana do 2013. Amerykański Departament Stanu podaje, że było to zamówienie z wolnej ręki i nie podlegało procedurze przetargowej. Z ramienia Pentagonu za realizację kontraktu odpowiada Naval Sea Systems Command z Waszyngtonu (numer zlecenia: N00024-10-C-4200).
Wymiana zespołu napędowego, układu transmisji i systemu chłodzenia silnika przynieść ma znaczące polepszenie mobilności Achzaritów. Moc silnika powiększona będzie o 20%, natomiast, co najistotniejsze - o 200% ulepszone ma zostać przyspieszenie, czyli czas potrzebny na uzyskanie szybkości co najmniej 30 km/h ze startu zatrzymanego
Achzarity odegrały ogromną rolę w ostatnim natarciu Izraelczyków na wojskowe placówki palestyńskie w zurbanizowanym rejonie Strefy Gazy. Sukces Achzaritów stał się impulsem uruchomienia produkcji całej serii nowocześniejszych ciężkich transporterów opancerzonych piechoty izraelskiej - Namer, budowanych na podwoziach czołgów Merkava IV (patrz RAPORT-wto 02/2010 - rozmowa z byłym szefem zespołu czołgu Merkava IV - gen. Avigdorem Kleinem).
Warto zauważyć, że w amerykańsko-izraelskim przedsięwzięciu zbrojeniowym biorą udział Czesi, a nie Polacy. Dzieje się to mimo ciągłych polityczno-dyplomatycznych ukłonów Warszawy w stronę Waszyngtonu, bez względu na pełną realizmu postawę Pragi wobec amerykańskich pomysłów.