3 stycznia 2025 po 16:00 prezydent Chile Gabriel Boric wylądował w amerykańskiej bazie Amundsena-Scotta na Biegunie Południowym. Stał się w ten sposób pierwszą głową państwa, która dotarła na to miejsce. Wizyta miała na celu wzmocnienie pozycji Chile w Systemie Traktatu Antarktycznego. Prezydentowi towarzyszyła minister obrony Maya Fernandez i minister środowiska Maisa Rojas. Jeden ze śmigłowców pilotował dowódca wojsk lotniczych gen. Hugo Rodriguez.
Wyprawę, której nadano kryptonim Polar Star III, zorganizowały chilijskie wojska lotnicze. Wykorzystały w niej dwa samoloty De Havilland DHC-6 Twin Otter i dwa śmigłowce Sikorsky MH-60M Black Hawk. Misja była wspierana przez dwa samoloty Gulfstream G-IV i Boeinga 767-300ER.
Cała wyprawa trwała ponad 30 godzin. Rozpoczęła się od lotu Boeingiem 767 z Santiago do odległego o 2175 km Punto Arenas. Stamtąd jej uczestnicy przelecieli 3000 km na lodowiec Union Glacier. Dopiero z niego dwa śmigłowce i dwa samoloty dotarły na Biegun Południowy, gdzie temperatura wynosiła -29oC (na półkuli południowej jest lato). Ostatni etap liczył 1129 km. Na Biegunie Południowym uczestnicy wyprawy przebywali około 2 godzin. Do Santiago powrócili 4 stycznia.