W nocy kilkunastu zamaskowanych bojowników zaatakowało pod Islamabadem konwój ciężarówek z zaopatrzeniem dla sił NATO w Afganistanie.
Przez Pakistan transportowana jest większość zaopatrzenia dla wojsk zagranicznych i sił rządowych w Afganistanie. Jedyna droga, prowadząca w rejon Kabulu, jest miejscem częstych zasadzek na słabo bronione konwoje.
Z tych powodów siły bezpieczeństwa i wojsko Pakistanu prowadziły wzdłuż nadgranicznej doliny, którą poprowadzono drogę, szereg operacji antypartyzanckich, znacznie poprawiając możliwości przerzutu sprzętu i wyposażenia wojskowego.
Talibowie i ich zwolennicy przeprowadzili również kilka ataków w miastach. Do największego z nich doszło w grudniu 2008, kiedy partyzanci zaatakowali jednocześnie 3 magazyny z samochodami i wyposażeniem w 2-milionowym Peszawarze, położonym 65 km od granicy, niszcząc bezpowrotnie 150 pojazdów (zobacz: Ataki w Peszawarze).
Ubiegłej nocy ok. 15 zamaskowanych, uzbrojonych mężczyzn zaatakowało konwój kilkunastu ciężarówek ze sprzętem wojskowym i paliwem. Pojazdy stały zaparkowane w Tarnol, na przedmieściu stolicy, Islamabadu i miały właśnie wyruszyć w podróż ku odległej o ok. 120 km granicy.
Napastnicy podjechali motocyklami i samochodami terenowymi z kilku kierunków, otwierając ogień z broni strzeleckiej. Obrzucili również ciężarówki granatami i butelkami z benzyną.
Według ostatnich doniesień zabili nie mniej niż 8 osób, 6 ranili. Zniszczeniu uległo kilkanaście pojazdów. Ochrona konwoju - prywatni kontraktorzy - prawdopodobnie nie otworzyli ognia.
Był to pierwszy przypadek tak dużego ataku w rejonie silnie strzeżonej stolicy od czasu rozpoczęcia walk między zwolennikami talibów a pakistańskimi siłami bezpieczeństwa.