W ciągu kilkudziesięciu godzin żołnierze polskiego kontyngentu w Afganistanie stali się celem dwóch ataków z użyciem IED. Zginął żołnierz, kilku innych zostało rannych.
Pierwszy zdarzenie miało miejsce o 8.12 rano czasu lokalnego w sobotę. Na trasie przejazdu polskiego konwoju zaopatrzeniowego, jadącego do bazy w Ghazni, 12 km od celu, zdetonowano bardzo silny ładunek wybuchowy. Uszkodził on transporter Rosomak. Zginął jadący nim 25-letni kapral Miłosz Górka, inni żołnierze załogi i desantu zostali ranni. Przetransportowano ich do szpitala bazy, a część z nich później, na dalsze leczenie do Bagram. Ich stan określany jest jako dobry. W ciężkich przypadkach żołnierze transportowani są do Niemiec lub do kraju.
Podobny atak wydarzył się dzisiaj rano. Celem IED był ponownie transporter Rosomak, który wchodził w skład polsko-amerykańskiego patrolu inżynieryjnego. 4 żołnierzy załogi zostało rannych. Ich stan określono jako stabilny. Zostali przetransportowani do szpitala w Bagram. Incydent miał miejsce kilkadziesiąt km od bazy Warrior.