Rosja zaoferowała Indiom czołg podstawowy T-14 Armata, który ma zastąpić starzejące się T-72. Oferta obejmuje transfer technologii i produkcję w Indiach. Miałoby się to odbyć w ramach realizacji indyjskiego programu Make in India.
T-14 Armata to czołg nowej generacji, z bezzałogową wieżą i 3-osobową załogą umieszczoną w kadłubie. Czołgi tego typu są produkowane przez rosyjski Uralwagonzawod w Niżnym Tagile. Skala tej produkcji nie jest znana. Nieoficjalnie ocenia się, że powstało zaledwie kilkadziesiąt T-14. Problemem są wysokie koszty, problemy techniczne (m.in. z wetroniką i napędem) i skutki zachodnich sankcji w zakresie pozyskiwania zaawansowanych technicznie komponentów.
Uralwagonzawod zaoferował zaprojektowanie i rozwój czołgów Armata zgodnie z unikatowymi potrzebami Indii w ramach programu czołgów nowej generacji. Ogłosił też zamiar współpracy w tym zakresie z indyjskimi organizacjami przemysłu obronnego. Strategiczna współpraca jest ukierunkowana na potencjalne partnerstwo z indyjską Organizacją Badań i Rozwoju Pojazdów Pancernych (CVRDE).
Wersja T-14 Armata proponowana Indiom miałaby zostać wyposażona w silnik produkcji indyjskiej Datran‑1500HP zamiast rosyjskiego 12N360, co powinno podnieść niezawodność, szczególnie w trudnych warunkach wysokogórskich (obecnie indyjski silnik jest testowany, a jego produkcja seryjna jest planowana na 2027). Cena jednostkowa czołgu w wersji bazowej szacowana jest na 30-42 crore (12,5-17,5 mln PLN). Dzięki lokalizacji produkcji jednostkowe oszczędności miałyby wynieść co najmniej 10 crore (ok. 4 mln PLN).
Uralwagonzawod podpisał wcześniej z Indiami umowę o transferze technologii dla czołgów T-90S. Na mocy tej umowy czołgi te były produkowane w Indiach pod nazwą T-90 Bhishma. W czołgach T-90S Indie wykorzystują ponad 83% krajowych rozwiązań. Wiele komponentów, w tym silniki, jest w pełni lokalnych. Podobna współpraca miałaby być realizowana w przypadku czołgu T-14 Armata.