Tuż po starcie z lotniska w Pardubicach rozbił się samolot szkolny L-39. Obu pilotom udało się katapultować.
Do wypadku doszło wczoraj o 18:25. Dwumiejscowy L-39 startował z lotniska CLV (Centra leteckého výcviku) w Pardubicach do rutynowego lotu szkolnego. Na jego pokładzie znajdował się instruktor i uczeń. Tuż po starcie załoga poinformowała o problemach z silnikiem, który prawdopodobnie zaczął się palić, po czym skierowała samolot nad teren niezabudowany i katapultowała się. Obaj członkowie załogi przeżyli. Z niewielkimi obrażeniami śmigłowiec zabrał ich na teren bazy.
Pożar gasiło 6 jednostek straży pożarnej. Pomagał im śmigłowiec. Pożar wybuchł w dwóch miejscach, w lesie w pobliżu Holic, odległych o kilkaset metrów od siebie. Jego gaszenie było utrudnione z powodu panującej od wielu dni suszy.
Z powodu rozrzucenia części samolotu na dużej przestrzeni, policja miała problem z jej zabezpieczeniem. Przypadkowi widzowie zabierali więc fragmenty zniszczonej maszyny na pamiątkę. Policja apeluje o ich zwrot.
Loty czeskich L-39 zostały zawieszone do odwołania.