Władze Nowego Jorku chcą pozbyć się śmigłowców Sikorsky S-76. Ich eksploatacja jest mało efektywna i droga.
Władze Nowego Jorku i New Jersey zdecydowały o sprzedaży 2 śmigłowców Sikorsky S-76 używanych do patrolowania aglomeracji. Roczny koszt ich eksploatacji wynosi 3,8 mln USD. Władze uznały, że to zbyt dużo w czasach kryzysu gospodarczego. Zaś do reagowania na sytuacje nadzwyczajne wystarczy 9 śmigłowców policji z Nowego Jorku i Newark.
Śmigłowce Port Authority Airborne Services, części Port Authority Police Department, bazują w Teterboro Airport w Bergen County. Latają dwa razy dziennie, od poniedziałku do piątku, między lotniskami i nad mostami aglomeracji. Jednostka zatrudnia m.in. 3 pilotów, 3 mechaników, 2 serwisantów specjalnych i agenta operacyjnego.
Loty patrolowe mają zwiększyć bezpieczeństwo w aglomeracji. Jednak, według statystyk za okres od sierpnia 2008 do kwietnia 2009, w ponad 90% przypadków (228 lotów na 258 wykonanych) nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Lokalne media twierdzą, że wiele lotów S-76 ma inny cel niż oficjalny. Śmigłowce często wożą ważnych urzędników miejskich lub zaprzyjaźnionych biznesmenów. Nieraz oficjalnym celem jest lotniczy przegląd miasta przez osoby niezatrudnione w magistracie, czyli w praktyce wycieczka nad Nowym Jorkiem. W badanym okresie było tak w wypadku 30 lotów.
Piloci dwóch S-76 otrzymali już wypowiedzenia. Obiecano im wypłacenie 6-miesięcznych odpraw. Mechanicy zostaną być może zatrudnieni do innych prac.
Jeden z S-76 kupiono w 2003 za 6,3 mln USD. Władze Nowego Jorku szacują, że ze sprzedaży niepotrzebnych śmigłowców uzyskają 8,5 mln USD.