W wieku 85 lat zmarł twórca lotniczego rejestratora pokładowego, dr David Warren.
Warren pracował w Melbourne Aeronautical Research Laboratory, gdy w 1953 zdarzył się trudny do wyjaśnienia wypadek samolotu pasażerskiego Comet. To wówczas wpadł na pomysł zbudowania rejestratora głosów załogi i podstawowych wskazań przyrządów w czasie lotu. Idea nie wzbudziła zbyt dużego zainteresowania w Australii, ale Warrenowi wraz z kolegami udało się w 1956 zbudować prototyp ARL Flight Memory Unit. Urządzenie przeszło pomyślnie testy, jednak zarówno Departament Lotnictwa Cywilnego, jak i RAAF uznały je za nieprzydatne. Specjaliści australijskich wojsk lotniczych uznali, że może ono przynieść więcej pytań niż wyjaśnień.
Dopiero zainteresowanie Brytyjczyków spowodowało dalszy rozwój idei rejestratora. W 1958 zespół dr. Warrena wyraził zgodę na jego wykorzystanie w W. Brytanii i opracował nowy model urządzenia, zamkniętego w odpornej na zniszczenie, w tym na działanie ognia, obudowie. Rejestratory, zwane popularnie czarnymi skrzynkami, umieszczane były w jaskrawo pomarańczowych pojemnikach, co miało ułatwić ich odnalezienie na miejscu wypadku.
Co ciekawe, od 1960 to Australia stała się pierwszym krajem na świecie, w którym obowiązkowo instalowano rejestratory, na wszystkich samolotach pasażerskich. Decyzję podjęto po niewyjaśnionej katastrofie samolotu Fokker Friendship w Queensland.
Za swoje osiągnięcia dr David Warren otrzymał w 2001 Lawrence Hargraves Award. Rok później uhonorowano go Order of Australia. W 2008 imieniem Warrena nazwano jeden z samolotów A380 linii Qantas.
David Warren urodził się w 1925 w Groote Eylandt w Northern Territory. Uczył się w szkołach w Sydney i Launceston. Ukończył Sydney University jako chemik. Przez 25 lat był szefem Combustion Institute, gdzie pracował jako specjalista od paliw rakietowych. Z żoną Ruth miał czworo dzieci. Doczekał też 7 wnuków.