Po wymianie silników, jedyny zdolny do lotu Boeing B-29 Superfortress Fifi, wzniósł się wczoraj w powietrze. Jutro odbędzie się jego publiczna prezentacja.
Oblot Superfortecy rozpoczął się wczoraj o 9.00 rano z lotniska Midland International Airport, w stanie Teksas. Samolot, stojący od 6 lat w hangarze dzierżawionym przez miłośników lotnictwa z Commemorative Air Force, przy współudziale American Airpower Heritage Museum, przeszedł wcześniej procedurę przygotowania do lotu, po czym został wytoczony na pas startowy.
Lot trwał 38 minut i zakończył się sukcesem. Załoga nie odnotowała żadnych poważnych usterek. Już jutro Fifi zostanie wystawiona na widok publiczny i odbędzie kolejny lot.
Wydarzenie ma o tyle istotne znaczenie, że wyremontowany samolot jest jedynym egzemplarzem zdolnym do lotu. Z prawie 4 tys. samolotów, wyprodukowanych w latach 1943-1946, do dzisiaj przetrwały jedynie 24 kompletne maszyny. Są one wystawiane głównie w muzeach USA. Jedynie Wielka Brytania i Korea Południowa posiadają po jednym egz. B-29.
Superfortece były wykorzystywane bojowo wyłącznie na Dalekim Wschodzie. Od 1944 przeciwko Japonii (również jako nosiciele pierwszych bomb atomowych), a później w czasie Wojny Koreańskiej, w latach 1950-1953. Ich służba operacyjna - choć już wyłącznie jako samolotu pomocniczego - zakończyła się w latach 60. ubiegłego wieku.
W 1971 jeden z pilotów wypatrzył z powietrza, w pustynnych rejonach poligonu lotnictwa US Navy China Lake, niszczejący wrak B-29. Co gorsza, był celem ćwiczebnym, a wiele elementów wyposażenia zostało wcześniej ukradzionych. Mimo tego członkom Commemorative Air Force (CAF) udało się go odkupić i odrestaurować, ogromnym nakładem pracy oraz środków finansowych. W 1974 odbył się jego pierwszy lot. Wtedy również nadano maszynie nazwę własną Fifi.
W 2004 odkryto w oleju silników drobiny metalu. Po szczegółowej inspekcji okazało się, że jednostki napędowe Wright R-3350-57AM Duplex-Cyclone (w układzie podwójnej gwiazdy, o mocy 2200 KM) nie nadają się do dalszej eksploatacji.
Samolot został skierowany do remontu. Ze względu na brak identycznych silników, zdecydowano się na wykorzystanie dostępnych na rynku jednostek modeli R-3350-95W i -26WD. Zbudowano z nich hybrydy o mocy ok. 2000 KM. Ich montaż wymagał zmian w gondolach i obudowach silników.
Koszty całego procesu nie zostały ujawnione. Wiadomo jedynie, że jeden z najważniejszych darczyńców przekazał 1,2 mln USD. Koszty całego remontu - nie licząc pracy członków CAF - musiały być zdecydowanie większe, prawdopodobnie nawet kilkukrotnie.