Według doniesień niemieckich mediów, ministerstwo obrony przygotowuje projekt likwidacji obowiązkowej służby wojskowej. Celem jest osiągnięcie oszczędności budżetowych.
Według piątkowej Sueddeutsche Zeitung niemiecki minister obrony, Karl-Theodor zu Guttenberg, zamierza zaproponować na najbliższym posiedzeniu rządu likwidację obowiązkowej służby wojskowej. Resort chce pozostawić możliwość odbycia przeszkolenia wojskowego dla ochotników, zakładając, że będzie ich ok. 7500 rocznie. Rozwiązanie takie nie musiałoby doprowadzić do rewizji konstytucji, zakładającej, że pobór jest jednym z fundamentów niemieckiej, powojennej demokracji.
Obecnie Bundeswehra liczy 248 700 żołnierzy, z czego prawie 188 tys. to żołnierze zawodowi i kontraktowi. Nieco ponad 59 tys. stanowią żołnierze służby zasadniczej.
W czerwcu bieżącego roku w życie weszła ustawa, skracająca okres przeszkolenia z 9 do 6 miesięcy. Podobnie jednak jak w przeszłości, ze względu na konieczność dłuższego zdobywania umiejętności w części specjalności wojskowych, 26 400 żołnierzy ochotniczo wyraża zgodę na jej wydłużenie. Otrzymują wtedy wyższe, rosnące wynagrodzenie.
Likwidacja zasadniczej służby wojskowej jest częścią planu zmniejszenia liczebności sił zbrojnych, do 165 tys. żołnierzy. To z kolei ma pozwolić na nakazane wojsku przez kanclerz Merkel zaoszczędzenie 8,5 mld Euro do 2014. Jest to część pakietu oszczędności rządowych na sumę 80 mld Euro, w celu zmniejszenia deficytu budżetowego.
Doniesienia Sueddeutsche Zeitung nie zostały oficjalnie potwierdzone - szef resortu obrony odmówił w tej sprawie komentarza. Mimo tego czołowi politycy Chadecji zagrozili ministrowi dymisją, w razie przedstawienia planu. Współkoalicjant, Wolna Partia Demokratyczna (FDP), byłaby skłonna przyjąć rozwiązanie, podobnie jak opozycyjni socjaldemokraci, od dawna postulujący likwidację poboru.