Po półrocznym okresie testów, włoski rząd wstępnie zrezygnował z instalowania skanerów ludzkiego ciała w portach lotniczych. Urządzenie uznano za niewystarczająco skuteczne.
Skanery zainstalowano na lotniskach w Rzymie, Wenecji i Mediolanie. W ciągu pół roku ich użytkowania stwierdzono jednak, że są one nieefektywne. Vito Riggio, szef włoskich władz lotniczych powiedział, że sprawdzenie osoby trwa dłużej, niż w czasie klasycznego przeszukania.
Według wczorajszej Corriere della Sera, skanery okazały się również nie do końca skuteczne przy wykrywaniu broni i materiałów wybuchowych. Rząd wziął również pod uwagę względy etyczne. W praktyce bowiem urządzenie pozwala na tworzenie map ludzkiego ciała i zbieranie przez władze nieuprawnionych informacji o obywatelach.
Ostateczna decyzja nie została jednak jeszcze podjęta. Sprawą zajmie się teraz szczegółowo rządowa komisja.