Reklama
Reklama

Według norweskiego Aftonbladet, powołującego się na amerykańskie depesze dyplomatyczne, ostatni przetarg na samoloty wielozadaniowe był fikcją. O wyborze F-35 zdecydowano wcześniej.

</span>Gripen Demo z dużymi zbiornikami paliwa, pokazowo wyposażony w pociski Iris-T, Meteor i bomby Paveway. Rewelacje norweskiego dziennika, oparte o depesze dyplomatyczne, pokazują, że Szwedzi nie mieli szans na wygraną. Z drugiej jednak strony, opisane metody działania to standard w transakcjach zbrojeniowych... / Zdjęcie: Saab

Opublikowane przez WikiLeaks depesze dyplomatyczne z amerykańskiej ambasady w Oslo rzucają nowe światło na przeprowadzony w 2008 wybór typu samolotu wielozadaniowego dla norweskich wojsk lotniczych.

Przypomnijmy, że dwa lata temu, w listopadzie, rząd tego kraju ogłosił wybór F-35, jako następcy starzejących się F-16. Przegranym okazał się Gripen NG.

Szwedzi oferowali 48 samolotów za 24 mld koron norweskich, Amerykanie za jedyne 18 mld (2,57 mld USD). Mimo, że po kilku dniach przedstawiciele władz przyznali, że koszty samolotów Lockheed Martina nie są ostateczne i oparto je o najbardziej korzystny dla Amerykanów kurs wymiany korony i dolara, decyzji już nie cofnięto (zobacz: Norwegia wybiera F-35, Norweskie F-35 nie taki tanie).

Według dziennika Aftonbladet, ujawnione depesze świadczą o tym, że rząd w Oslo już wcześniej zdecydował się na F-35, a przetarg był formalnością. Po ukazaniu się w norweskich mediach krytycznych doniesień na temat Lightningów II, ambasada USA wezwała władze w Waszyngtonie do wywarcia nacisku politycznego na nordyckiego sojusznika. Wtedy to - jeszcze przed zakończeniem przetargu - Amerykanie mieli uzyskać potwierdzenie o wyborze ich samolotu. Dyplomaci z ambasady w Oslo raportowali, że muszą jednak nadal zachowywać się jak uczciwy i elegancki konkurent.

Jednocześnie Amerykanie starali się storpedować działania Saaba, dotyczące modernizacji Gripenów do wariantu NG. W 2008 szwedzki minister obrony, Sten Tolgfors zwrócił się do ambasadora USA, Micheala Wooda o zgodę na zakup amerykańskich radarów pokładowych ze skanowaniem fazowym. Dyplomaci zalecali, by zgodę wydać dopiero po zakończeniu norweskiego przetargu.

Gripen Demo z dużymi zbiornikami paliwa, pokazowo wyposażony w pociski Iris-T, Meteor i bomby Paveway. Rewelacje norweskiego dziennika, oparte o depesze dyplomatyczne, pokazują, że Szwedzi nie mieli szans na wygraną. Z drugiej jednak strony, opisane metody działania to standard w transakcjach zbrojeniowych... / Zdjęcie: Saab

Opublikowane przez WikiLeaks depesze dyplomatyczne z amerykańskiej ambasady w Oslo rzucają nowe światło na przeprowadzony w 2008 wybór typu samolotu wielozadaniowego dla norweskich wojsk lotniczych.

Przypomnijmy, że dwa lata temu, w listopadzie, rząd tego kraju ogłosił wybór F-35, jako następcy starzejących się F-16. Przegranym okazał się Gripen NG.

Szwedzi oferowali 48 samolotów za 24 mld koron norweskich, Amerykanie za jedyne 18 mld (2,57 mld USD). Mimo, że po kilku dniach przedstawiciele władz przyznali, że koszty samolotów Lockheed Martina nie są ostateczne i oparto je o najbardziej korzystny dla Amerykanów kurs wymiany korony i dolara, decyzji już nie cofnięto (zobacz: Norwegia wybiera F-35, Norweskie F-35 nie taki tanie).

Według dziennika Aftonbladet, ujawnione depesze świadczą o tym, że rząd w Oslo już wcześniej zdecydował się na F-35, a przetarg był formalnością. Po ukazaniu się w norweskich mediach krytycznych doniesień na temat Lightningów II, ambasada USA wezwała władze w Waszyngtonie do wywarcia nacisku politycznego na nordyckiego sojusznika. Wtedy to - jeszcze przed zakończeniem przetargu - Amerykanie mieli uzyskać potwierdzenie o wyborze ich samolotu. Dyplomaci z ambasady w Oslo raportowali, że muszą jednak nadal zachowywać się jak uczciwy i elegancki konkurent.

Jednocześnie Amerykanie starali się storpedować działania Saaba, dotyczące modernizacji Gripenów do wariantu NG. W 2008 szwedzki minister obrony, Sten Tolgfors zwrócił się do ambasadora USA, Micheala Wooda o zgodę na zakup amerykańskich radarów pokładowych ze skanowaniem fazowym. Dyplomaci zalecali, by zgodę wydać dopiero po zakończeniu norweskiego przetargu.

Reklama
Reklama

Powiązane wiadomości

Udostepnij

Reklama
Reklama

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.