Tegoroczny budżet czeskiego ministerstwa obrony będzie o 5 mld CZK mniejszy niż w 2010. Jego udział w stosunku do PKB osiągnie rekordowo niski poziom 1,15% PKB.
Wydatki wojskowe Czech w latach 1993-2005 charakteryzowały się względną stabilnością. Stanowiły ponad 2% PKB oraz 6-7% wydatków państwa, osiągając w 2005 rekordowy poziom ponad 58,4 mld CZK.
Kolejne lata przyniosły jednak powolną redukcję budżetu. Jego wartość w 2007 spadła do 54,9 mld CZK. Kryzys gospodarczy, który rozpoczął się pod koniec 2008, doprowadził do jeszcze większych cięć - w tym roku wydano na resort 49,8 mld, w następnym 51,8 mld, zaś z 2010 zaplanowano 48,9 mld CZK.
Jednocześnie spadała wielkość wydatków obronnych w odniesieniu do PKB - z 2 do 1,32% - a także budżetu państwa, z 6,3 do 4,1%.
Przyjęty już preliminarz resortu na 2011 przełamie i te bariery. Czescy podatnicy wydadzą na siły zbrojne 43,9 mld CZK, czyli tyle, co ponad dekadę temu (i to bez uwzględnienia inflacji). Suma ta będzie stanowić jedynie 1,15% PKB i 3,7% planowanych wydatków państwa.
Równocześnie postępuje redukcja sił zbrojnych i ilości uzbrojenia. Od czasu zawieszenia poboru w 2005, Czesi utrzymują 23-24 tys. żołnierzy zawodowych. Zmniejsza się jednak wśród tej grupy liczba generałów i oficerów, na rzecz podoficerów i szeregowców.
Z punktu widzenia wydatków budżetowych ważniejsze jest jednak znaczne ograniczenie liczby pracowników cywilnych, z ponad 17 tys. sześć lat temu, do 9 tys. na początku 2010.
Nasi południowi sąsiedzi redukują również liczbę posiadanego uzbrojenia. Pomiędzy 2008 a 2010 liczba czołgów podstawowych (rodziny T-72), zmniejszyła się ze 179 do 166. W podobnym tempie następuje redukcja liczby transporterów opancerzonych (obecnie 494 egz., spadek o kilka pojazdów), systemów artyleryjskich o kalibrach ponad 100 mm (244 egz., mniej o 71 sztuk), samolotów bojowych (38 Gripenów i L-159, spadek o 4 maszyny) i śmigłowców Mi-24 (25 egz., mniej o 13).
Związane jest to przede wszystkim z postrzeganiem sytuacji państwa jako wyjątkowo bezpiecznej. Czechy graniczą wyłącznie z państwami UE i - z wyjątkiem Austrii - NATO. Zwiększenie zaangażowania wojskowego w Afganistanie równoważone jest natomiast wygaszaniem aktywności w innych regionach świata. Czeski kontyngent w Kosowie zmniejszy się do 2012, z obecnych ponad 500, do jedynie 15 żołnierzy.