W Kolumbii w czasie szkolenia zderzyły się śmigłowce Bell UH-1H. Zginęło 5 żołnierzy, 4 zostało rannych.
Do zderzenia dwóch należących do Escuela de Helicópteros de la Fuerza Pública śmigłowców UH-1H (zdjęcia: Javier Franco Topper) doszło w czasie ćwiczeń w departamencie Tolimo. Śmigłowce zderzyły się wczoraj o 17:40 czasu lokalnego (22:40 GMT), ok. 3 km od bazy Melgar, siedziby Comando Aéreo de Combate No. 4, 75 km na południowy zachód od Bogoty. W katastrofie zginęło 5 żołnierzy, a 4 kolejnych zostało rannych.
Ranni zostali żołnierze lecący śmigłowcem armii kolumbijskiej (Fuerza Aérea Colombiana) FAC 4501: kpt. Eduardo Estrada Olivares, por. Iván Camilo González Rada, por. Hugo Estrada López i technik Luis Carlos Castro. Zginęli żołnierze lecący śmigłowcem FAC 4506: kpt. Juan José Orjuela Artunduaga, por. Dante Herrera Alarcón, por. Manuel Alberto Cuspoca Delgado, technik John Mario Díaz Llanos i instruktor-technik Andrés Felipe Pava Rodríguez.
Wśród ofiar byli żołnierze armii Meksyku: por. Dante Herrera Alarcón i por. Hugo Estrada López. Meksykanie byli częścią 6-osobowej grupy - Initial Training Course Rotary Wing, która od 15 sierpnia 2010 szkoli się w Kolumbii. Szkolenie tej grupy miało zakończyć się 6 maja.
Najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy był błąd jednego z pilotów. Według dowódcy FAC, gen. José Javiera Péreza, śmigłowce zderzyły się wirnikami, co nie dało szans na bezpieczne lądowanie. Pogoda w czasie szkolenia była dobra.
To już druga katastrofa kolumbijskich śmigłowców w 2011. 18 lutego koło Rionegro w departamencie Santander rozbił się Bell 206B. Zginął wówczas dowódca V Brygady gen. Alfredo Bocanegra i trzech innych żołnierzy.