W jednym z największych jednorazowych bombardowań w Iraku od 2003, samoloty US Air Force zrzuciły łącznie 18 t bomb na tereny zajęte przez irackich partyzantów.
Według ostatnich doniesień agencyjnych w czwartek amerykańskie samoloty zaatakowały domniemane pozycje irackich partyzantów na terenach rolniczych, na południe od Bagdadu, zamieszkałych przez Sunnitów. Od wtorku prowadzona jest tam siłami amerykańskimi i rządowymi zakrojona na dużą skalę akcja pacyfikacyjna. Po bombardowaniu do akcji ponownie wkroczyły jednostki lądowe, napotykając na słaby opór.
Według przedstawicieli Pentagonu w akcji wzięły udział 2 B-1 i 4 F-16, zrzucając w ciągu pierwszych 10 minut 38 bomb, o łącznej masie 18 t. Tyle zużywa w Iraku lotnictwo amerykańskie w ciągu miesiąca (licząc ostatnie pół roku). Było to jedno z największych, jednorazowych uderzeń powietrznych od zakończenia manewrowego etapu wojny w 2003.