Pentagon ogłosił w ostatni piątek, że po 2015 w Europie pozostaną trzy, a nie jak wcześniej zakładano 2 brygadowe zespoły bojowe US Army. Obecnie na Starym Kontynencie są 4 takie jednostki.
Grudzień 2008. Rozładowanie wozów 2nd Stryker Cavalry Regiment na jednej z niemieckich stacji kolejowych, po zakończeniu misji w Iraku. Obecnie żołnierze tej jednostki walczą w Afganistanie / Zdjęcie: US Army
W 1953 w Europie zachodniej stacjonowało pond 400 tys. żołnierzy amerykańskich. Później liczba ta zmieniała się, w 1980 osiągając jednak kolejny rekord - 350 tys. żołnierzy. Po zakończeniu Zimnej Wojny kontyngent znacznie zmniejszono. W ostatnim roku poprzedniego tysiąclecia, liczba ta spadła poniżej 120 tys. etatów. Dzisiaj jest niewiele mniejsza, jednak część jednostek, podporządkowanych na co dzień United States European Command (EUCOM), zaangażowano w działania zagraniczne, głównie w Afganistanie.
Zgodnie ze strategią zmniejszania liczebności kontyngentów zagranicznych w 2004 Pentagon przyjął plan drastycznego ograniczenia obecności wojskowej w Europie. Docelowo liczba amerykańskich żołnierzy miała spaść do ok. 60 tys., przy czym największe redukcje dotyczyć miały wojsk lądowych.
Obecnie ich trzon tworzą jednostki V Korpusu: 2nd Stryker Cavalry Regiment (w istocie 3-batalionowa brygada), 170th i 172nd Infantry Brigade oraz 173rd Airborne Brigade Combat Team, wspierane m.in. przez 12th Combat Aviation Brigade.
W 2004 zakładano, że korpusowi podlegać będą - oprócz jednostek wzmocnienia - jedynie dwie brygady ogólnowojskowe. Ze względu jednak na sprzeciw dowódców EUCOM, twierdzących, że nie da się przy tak małych siłach wypełniać zobowiązań wobec europejskich sojuszników i jednocześnie wysyłać wojska do misji ekspedycyjnych, zdecydowano się na mniejsze redukcje (zobacz także: Więcej Amerykanów w Europie?).
Pentagon postanowił ostatecznie pozostawić w Europie 3 brygady: ciężką (piechoty), wyposażoną w Strykery (obecnie pułk kawalerii) i powietrzno-desantową. Oznacza to wycofanie do 2015 tylko jednej z brygad piechoty.
Zmniejszenie sił podległych EUCOM ma być zbalansowane przez stacjonowanie w Europie okrętów, wyposażonych w pociski antybalistyczne, stanowiska podobnych systemów uzbrojenia w Polsce i Rumunii oraz utrzymanie nad Wisłą stałej obecności oddziału wydzielonego USAF. W połączeniu z utworzeniem baz wojskowych w Bułgarii i Rumunii, ma to doprowadzić do zwiększenia potencjału wojsk EUCOM, w stosunku do - jak głosi komunikat Pentagonu - obecnych i przyszłych zagrożeń.