Systemy informatyczne Lockheed Martina zostały zaatakowane przez hakerów. Według koncernu, dane są bezpieczne.
Według informacji Lockheed Martina, atak hakerów na sieć koncernu został wykryty 21 maja i był bardzo uporczywy. Do obrony stabilności systemu i danych w nim zawartych zmobilizowano pracowników działu IT przedsiębiorstwa z Maryland, wspartych przez specjalistów Pentagonu - głównego odbiorcy produktów LM, kontrolującego koncern poprzez zamówienia i własność praw do produktów i technologii. Atak pochodził z kilku źródeł, ale nie wiadomo, kto stał za tym przedsięwzięciem.
Według nieoficjalnych źródeł z Pentagonu, udało się zapobiec poważniejszemu wyciekowi danych. Lockheed Martin dodał, że ufa swym wielopoziomowym systemom zabezpieczeń. Płk April Cunningham z USAF twierdzi, że skutki ataku są minimalne.
Hakerzy posłużyli się prawdopodobnie kluczem uniwersalnym i kopiami danych tokenów SecurID, zdobytymi w czasie marcowego ataku na serwis zabezpieczeń RSA. Według mediów informatycznych, tokeny SecureID są analogiczne do urządzeń Blizzard Authenticator używanych w grze World of Warcraft. Mają postać breloczków. Po zalogowaniu przez użytkownika do systemu bezpieczeństwa wyświetlają stale zmieniające się sekwencje cyfr, pozwalające na skorzystanie z chronionej usługi. Używane są także do autoryzowania transakcji online w niektóych bankach.
Lockheed Martin zamówił już 90 tysięcy nowych tokenów SecureID dla swych pracowników. Dostawcą tokenów dla LM jest spółka zależna RSA - ECM. Użytkownicy systemów informatycznych koncernu mają też zmienić obowiązujące dotąd hasła. RSA i związane z nim spółki, dostawcy 250 mln tokenów SecureID, zwrócili się do swych klientów o zastosowanie specjalnych procedur bezpieczeństwa.
Według nieoficjalnych informacji, hakerzy zaatakowali w ostatnim tygodniu także systemy informatyczne innych dostawców Pentagonu. To prawdopodobnie największy taki atak w historii. Niedawno, na łamach Foreign Affairs, zastępca szefa Departamentu Obrony William Lynn stwierdził, że wywiady ponad 100 krajów próbują włamać się do amerykańskich sieci związanych z bezpieczeństwem.
W 2009 głośno było o ataku hakerów na sieć US Air Force. Mieli oni zdobyć kilka terabajtów danych, w tym oprogramowanie samolotów F-35 (Hakerzy wykradli dokumentację F-35, 2009-04-21). Wskazywano wówczas na ChRL, jako zleceniodawcę ataku.