12 czerwca, w czasie podchodzenia do lądowania na lotnisku w niemieckim Reichelsheim rozbił się sterowiec American Blimp A-60+. Zginął pilot.
Do wypadku doszło w niedzielę wieczorem. Sterowiec o nr G-TLEL, z pilotem i trzema fotoreporterami na pokładzie, wracał z ponad 2-godzinnego lotu - dziennikarze robili zdjęcia odbywającego się właśnie koncertu.
W ostatniej fazie lotu pasażerowie poczuli zapach paliwa i głośny odgłos z silników. Pilot zdążył przyziemić i kazał dziennikarzom wyskoczyć z wysokości ok. 2 m. Sam niestety nie zdążył. Odciążony sterowiec szybko wzniósł się na ok. 50 m. Silniki zapaliły się. Pożar strawił kokpit i zniszczył powierzchnię balonu. Wrak statku spadł na ziemię, grzebiąc pilota.
Sterowce, wykorzystywane przez Goodyear Blimp, są względnie bezpieczne. Mimo, że spółka wykorzystuje kilka statków powietrznych tego typu - w tym 3 w USA - w ostatnich 12 latach doszło do 4 wypadków. W dwóch z nich przyczyną był silny wiatr, w trzecim - awaria systemu sterowania silnikami. Nikt nie odniósł jednak poważnych obrażeń.