Specjaliści USAF i twórcy X-51A poszukują przyczyn niepowodzenia testu amerykańskiego pojazdu hipersonicznego. O nieudanej próbie, która odbyła się 13 czerwca, poinformowano z kilkudniowym opóźnieniem.
Drugi hipersoniczny test X-51A odbył się w Point Mugu Naval Air Test Range nad Pacyfikiem. Napędzany silnikiem strumieniowym Pratt & Whitney Rocketdyne SJY61 samolot hiperdźwiękowy wystartował spod skrzydła bombowca B-52H. Po wstępnym rozpędzeniu z użyciem silnika rakietowego, w pierwszej fazie samodzielnego lotu używał jako paliwa etylenu, rozpędzając się do prędkości Ma5. Przyspieszanie zakończyło się wraz z przełączeniem na paliwo lotnicze JP7. Nie wiadomo na razie, czy powodem był problem z działaniem wtryskiwaczy, czy nieprawidłowe funkcjonowanie wlotu powietrza. Badanie przyczyn niepowodzenia ma zakończyć się do końca lipca.
Mimo problemów X-51A kontynuował kontrolowany lot. Według zapisu danych, automatyka próbowała włączyć ponownie silnik, co jednak zakończyło się niepowodzeniem. Pojazd ostatecznie wpadł do Pacyfiku w granicach poligonu, u wybrzeży Kalifornii.
W czasie pierwszej próby X-51A, przełączenie zasilania odbyło się prawidłowo, ale pojazd nie uzyskał planowanej prędkości. Zamiast Ma6 jedynie Ma4,88 (Udany test X-51A, 2010-05-28).
Boeing i Pratt & Whitney Rocketdyne zbudowały na zamówienie DARPA 4 testowe X-51A. Kolejna próba ma odbyć się do końca 2011.