Amerykańska GE Aviation poinformowała o zakończeniu testów laboratoryjnych silnika H80, rozwijanego w swoich czeskich zakładach. Jednostka jest rozwinięciem doskonale znanego M601.
Program testów naziemnych objął łącznie 10 tys. cykli pracy, zawierających się w 800 h. Próbom poddano 25 silników lub głównych podzespołów. Badano m.in. wytrzymałość części, przeprowadzono również testy drgań i działania w wysokich temperaturach.
H80 oparto na doskonale znanym M601, wykorzystywanym w czechosłowackich Letach, a także polskich Krukach oraz - w zmodernizowanej wersji - w wojskowych Orlikach. W oparciu o amerykańskie technologie i nowe materiały udało się nieznacznie zmniejszyć masę jednostki, zużycie paliwa i jednocześnie zwiększyć moc z 750 do 800 KM (zobacz: Czeskie testy H80). Silnik oferuje lepsze własności szczególnie przy startach w wysokich temperaturach i w czasie lotu na dużych wysokościach.
Zdecydowanie poprawiono charakterystyki serwisowe. Okres międzynaprawczy wydłużono z 3600 do 6600 h. Zlikwidowano konieczność wykonywania części przeglądów, w tym np. dysz paliwowych.
Zakończenie testów naziemnych nie jest jednoznaczne z uzyskaniem dopuszczenia do produkcji seryjnej. Kilka miesięcy zajmie zakończenie prób w locie, które odbywają się w USA, przy wykorzystaniu rolniczego Thrusha 510G. Po ich zakończeniu, być może jeszcze w bieżącym roku, H80 powinien otrzymać certyfikat europejskich władz lotniczych, a dopiero później ich amerykańskiego odpowiednika FAA.