Internauci odkryli, że pojazd kosmiczny Buran pokazywany na MAKS 2011 został pomalowany tylko z jednej strony. Druga jest dziurawa i niepomalowana.
Pojazd kosmiczny Buran, który w czasach Zimnej Wojny miał być odpowiedzią na amerykańskie wahadłowce kosmiczne, poleciał w Kosmos tylko raz, bez załogi, jesienią 1988 (pozostawiono go potem w Kazachstanie, gdzie w 2002 został zniszczony). Jeden z egzemplarzy Burana pokazano na MAKS 2011. Postawiono go z daleka od widzów, którzy mogą oglądać tylko jedną jego stronę.
Bloger mika dotarł na niewidoczną dla widzów stronę i umieścił zdjęcia Burana z obu stron w Internecie. Na jednym z nich widać zdewastowany obiekt, bez pokryw i fragmentów konstrukcji, nawet nie pomalowany. Mika twierdzi, że to odzwierciedlenie prawdziwego obrazu MAKS-2011. - Organizacja jest fatalna, organizatorzy wręcz szydzą sobie z widzów. To nie pierwsze takie stwierdzenie na ten temat.
Pokazany na MAKS 2011 pojazd kosmiczny Buran - izdielje 2.01 miał być pierwszym rosyjskim wahadłowcem, który poleci w Kosmos z ludźmi. Miało to stać się w 1994. Jednak rok wcześniej program zamknięto z powodu braku środków finansowych. W tym czasie Buran-2.01 był gotowy dopiero w połowie. Później przechowywano go w podmoskiewskich Chimkach. Do Żukowskiego trafił barką płynącą rzeką Moskwą.
Przedstawiciele OAK twierdzą, że na MAKS-2013 Buran zostanie doprowadzony do stanu idealnego.