W Warszawie odbyła się konferencja Cło i Granica 2011. W imprezie współorganizowanej przez AL Altair wzięli udział najważniejsi specjaliści ochrony granic w Polsce.
Pierwsza sesja konferencji - panel dyskusyjny: Rozszerzenie strefy Schengen, czy zacieśnienie granic państw europejskich w obliczu narastającego kryzysu. Głos mają przedstawiciele Komendy Głównej Straży Granicznej
W 2011 liczba cudzoziemców odwiedzających Polskę może ponownie sięgnąć pułapu ponad 52 mln z roku 2007, kiedy Polska wstąpiła do europejskiego obszaru swobodnego przepływu osób bez kontroli granicznej - strefy Schengen. Po włączeniu naszego kraju do mechanizmu Schengen - 21 grudnia 2007, odcięto możliwość bezwizowego wjazdu przybyszom ze Wschodu. W kolejnych latach systematycznie spadała więc liczba wjazdów do Polski, w 2008 - 35 mln, w 2009 - 27 mln. 2012 będzie okresem zmagań o włączenie Bułgarii i Rumunii do Schengen. Wobec rozszerzającego się europejskiego kryzysu finansowego nie jest to jednak takie pewne. Do Schengen w 2012 wejdzie najprawdopodobniej Lichtenstein.
To tylko niewielka porcja niezwykle interesujących danych, które uczestnikom już XVII Międzynarodowej konferencji i wystawy - Cło i Granica 2011 (8 listopada 2011, PKiN w Warszawie) przekazał zastępca Komendanta Głównego Straży Granicznej, płk Jacek Bajger. Impreza tradycyjnie już organizowana wspólnie przez Zarząd Targów Warszawskich i Agencję Lotniczą Altair (zespoły magazynów RAPORT-wto i Skrzydlata Polska) zgromadziła najwyższej rangi osobistości nadzorujące pracę instytucji RP odpowiedzialnych za bezpieczeństwo przepływu osób, towarów i kapitału przez nasze państwo - Straży Granicznej, Służby Celnej i Policji. W dyskusji, która koncentrowała się wokół zagadnień obecnej i przyszłej polityki kontroli ruchu transgranicznego w obszarze Eurolandu (rozszerzenie strefy Schengen, czy zacieśnienie granic państw europejskich w obliczu narastającego kryzysu) wzięły udział delegacje oddziałów Straży Granicznej z całej Polski, świat biznesu i przedstawiciele przedsiębiorstw dostarczających wyspecjalizowany sprzęt kontrolny. Generalny wniosek jest oczywisty - najważniejszym i najskuteczniejszym orężem zapewnienia bezpieczeństwa przez wszystkie służby graniczne jest błyskawiczna wymiana informacji. Systemy ich zdobywania, przekazywania, przetwarzania i wykorzystania mają kluczowe znaczenie dla paraliżowania terroryzmu, zorganizowanej przestępczości i przemytu.
Wiele nowych i zaskakujących informacji z pierwszej ręki padło z ust zastępców komendanta głównego Straży Granicznej - gen. Marka Borkowskiego i płk Jacka Bajgera, zastępcy komendanta Głównego Policji - Andrzeja Treli, oraz Grzegorza Smogorzewskiego - pełniącego obowiązki zastępcy szefa Służby Celnej.
Oto najciekawsze z wątków Konferencji:
- Dobiegają końca rozmowy z Białorusią i Rosją (ich finał zależy od decyzji najwyższych władz w Mińsku i Moskwie) na temat uruchomienia tzw. małego ruchu granicznego (bezwizowego) dla ludności wybranych rejonów przygranicznych (na przykład: Kaliningrad - Elbląg, Olsztyn). Z takiego samego przywileju wjazdu bezwizowego do Polski w małym ruchu przygranicznym skorzystało w 2010 ok. 80 tys. Ukraińców (w sumie zaliczyli oni ponad 7 mln przekroczeń granicy).
- W latach 2009-2010 Komenda Główna Policji realizowała 8 wielkich projektów modernizacji technicznej jednostek odpowiedzialnych za zwalczanie przestępczości transgranicznej oraz nielegalnej migracji. Łącznie wydano na nie 46 mln euro, z czego 38,5 mln euro zawierał tak zwany fundusz norweski. Była to bezzwrotna pomoc finansowa państw EFTA (Europejskie Stowarzyszenie Wolnego Handlu - Norwegia, Lichtenstein, Islandia) dla państw świeżo przyjętych do Unii Europejskiej. Sprzęt (m.in. samochody patrolowe KIA, terenowe Nissany, motocykle, quady, wyposażenie łączności zakupione m.in. w gdańskim Radmorze, szybkie łodzie pościgowe) trafił do komend Policji: białostockiej, lubelskiej, olsztyńskiej i rzeszowskiej.
- Utworzono stałe centra wymiany informacji i współpracy policyjnej oraz celnej ze Słowacją (Barwinek i Trstena), Czechami (Kudowa Zdrój i Chotiebuz) oraz RFN (Świecko).Straż Graniczna nabyła na początku XXI wieku sporą liczbę nowoczesnego sprzętu nadzoru i kontroli granic. Obecnie problemem jest jego serwisowanie i utrzymywanie w sprawności technicznej, co pochłania coraz większe środki. Pilotażowy odcinek zintegrowanego systemu nadzoru naszej granicy morskiej (radary i głowice obserwacyjne połączone w sieć z centralnym zarządzaniem - od Krynicy Morskiej po Rozewie i dalej) pochłonął ekwiwalent 4,89 mln euro, zaś szacunkowy średni koszt jego obsługi pogwarancyjnej to ok. 0,6 mln zł. Natomiast suma środków finansowych przekazanych na serwis pogwarancyjny w latach 2009-2011 wyniosła tylko 172 tys. zł. Zakupiono 170 przenośnych nie chłodzonych kamer termowizyjnych typu Elvir i 100 innych typu Sophie za 37 mln zł. Szacunkowy średni roczny koszt ich obsługi pogwarancyjnej to 3 mln zł. Tymczasem suma środków finansowych przekazanych na serwis pogwarancyjny tych urządzeń w latach 2001-2011 to tylko 768 tys. zł. Straż Graniczna wyposażyła się także w 82 duże pojazdy terenowe wyekwipowane w wysuwane maszty z głowicami obserwacyjnymi (kamera dzienna, nocna i dalmierz laserowy) za 98 mln zł. Roczny szacunkowy koszt ich serwisu pogwarancyjnego to 10 mln zł. Jednak w okresie 2001-2011 na serwis tych mobilnych systemów nadzoru granicy otrzymano tylko 7,5 mln zł.
- Służba Celna dysponuje obecnie 33 urządzeniami rentgenowskimi do kontroli samochodów ciężarowych i kontenerów - 18 stacjonarnymi i 15 mobilnymi (mobilne urządzenia mogą skanować nawet w ruchu przejeżdżające obok wozy - dysponują nimi Izby Celne w Białym Stoku i Olsztynie, każde kosztuje 8,99 mln zł). Ponadto do dyspozycji celników oddano 2 rentgeny do kontroli wagonów kolejowych (ich koszt od 16,4 mln zł do 20,7 mln zł), 7 do kontroli palet transportowych i 65 przenośnych do kontroli bagażu i paczek. Izby celne zakupiły 549 nowych pojazdów - 75 w 2009, 285 w 2010 i 189 w 2011.