W listopadowych ćwiczeniach jednostek ratowniczych w Soczi wykorzystano po raz pierwszy prototyp śmigłowca Ka-226T. Próba wypadła pomyślnie.
Ćwiczenia były elementem przygotowań służb ratowniczych do zabezpieczenia zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi w 2014. W trakcie próby średniej wielkości Ka-32A11BC podjął rannego z koryta rzeki Mzymta, natomiast prototyp Ka-226T podjął innego pozoranta, lądując w rejonie tunelu Mamaj.
Udział w ćwiczeniach tego drugiego śmigłowca był w istocie jego prezentacją dla przedstawicieli ministerstwa ds. nadzwyczajnych, które może złożyć zamówienie na najnowszą odmianę produkowanego od 2002 Ka-226.
Według zapewnień producenta, model T został bardzo pozytywnie odebrany przez dysydentów, głównie ze względu na duże rozmiary kabiny sanitarnej, możliwość lądowania na nieprzygotowanych i bardzo małych lądowiskach oraz łatwy dostęp dla chorych i rannych na noszach (brak wirnika ogonowego).
W odróżnieniu od wcześniejszych modeli Ka-226, wyposażonych w dwa silniki Rolls-Royce Allison 250-C20R (SR) o mocy 450 KM, najnowsza wersja otrzymała jednostki napędowe Turbomeca Arrius 2G o mocy 750 KM każdy, sprzężone z nową rosyjską przekładnią redukcyjną VR-226N. Dzięki temu udało się uzyskać zwiększyć pułap użyteczny do 7300 m, o 1100 m większy niż w standardowym modelu. Nieco większe są również prędkość maksymalna, wynosząca 230 km/h (wobec 210 km/h) oraz udźwig (1450 kg, wobec 1400 kg).
Producent liczy, że uda się dostarczyć pierwsze Ka-226T przed Igrzyskami. Dzięki temu służby ratownicze mogłyby wykorzystywać nowe, lekkie śmigłowce, które uzupełniłyby paletę obecnie wykorzystywanych cięższych maszyn: Ka-32 i Mi-8/17.